Starachowice. Za czym kolejka ta stoi?

Seniorzy, klienci banku przy Al. Armii Krajowej w Starachowicach przypomnieli sobie czasy głębokiego PRLu za sprawą kolejek, jakie każdego dnia ustawiają się pod finansową placówką. To brak szacunku dla osób starszych - alarmują!

Z prośbą o interwencję zwrócili się mieszkańcy Starachowic, którzy korzystają z usług Banku PKO PB przy Al. Armii Krajowej. Jak mówią, problem dotyczy głównie osób starszych, którzy nie mają dostępu do Internetu albo nie potrafią z niego korzystać. Uciążliwe stanie w kolejkach nasiliło się za sprawą sytuacji epidemicznej. Ale przyczyniła się do tego również likwidacja oddziału przy ul. Radomskiej. - Kiedyś problem był po emeryturach lub wypłacie, a dziś to codzienność. Każdego dnia ludzie starsi, nawet o kulach, stoją w kolejce godzinę albo dwie czekając, aż zwolni się okienko. Do banku, gdzie są miejsca siedzące wpuszczana jest określona liczba osób, a reszta czy świeci słońce, czy pada deszcz, czeka przed budynkiem. Sytuacja epidemiczna to jedno, ale te kolejką są odkąd zlikwidowano oddział przy ul. Radomskiej. Może zamiast dwóch czynnych okienek na Alei uruchomić wszystkie pięć, by rozluźnić ten tłok. Nie każdy ma siłę tak stać, to brak szacunku dla klientów - alarmuje Czytelnik. 

Na stronie internetowej banku znajdujemy wpis klienta sprzed dwóch miesięcy:

"Na dworze -10 st a przed bankiem stoi w kolejce ok. 20 osób. Czynne tylko jedno okienko. Kobieta stojąca najbliżej drzwi wejściowych stoi od 1,5 godziny. Zgłasza ochroniarzowi w banku, że bardzo źle się czuje. Prosi żeby wpuścił ją do środka, żeby mogła usiąść. Ochroniarz nie reaguje. W kolejce 90 proc. ludzi to emeryci może i mają czas, ale nie mają zdrowia żeby stać w takiej kolejce".

Mimo usilnych starań nie udało nam się dodzwonić do banku w Starachowicach. Zapytanie prasowe skierowaliśmy do centrali banku w Warszawie. Mamy nadzieję, że odpowiedź będzie przychylna dla klientów.