Starachowice. Koronawirus nie odpuszcza

Statystyki dotyczące zakażenia koronawirusem wciąż budzą grozę. Nadal jest źle. Zatrważające są informacje dotyczące liczby zgonów w "covidowym" szpitalu w Starachowicach.

Według danych Ministerstwa Zdrowia na dzień 10 grudnia liczba osób zakażonych koronawirusem wyniosła 24.991 (odnotowano 571 przypadków śmiertelnych w całym kraju). Do tej mrożącej krew w żyłach statystyki zaliczane są również zgony odnotowane w starachowickim szpitalu, który od 1 listopada pełni rolę szpitala covidowego dla osób z regionu świętokrzyskiego. Przypomnijmy, tylko w listopadzie w starachowickim szpitalu zmarły 143 osoby. Dane za pierwsze dni grudnia z pracy Powiatowego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Starachowicach dają smutny obraz covidowej rzeczywistości...

Ludzie umierają

- Na dzień 10 grudnia w starachowickim szpitalu było hospitalizowanych 235 pacjentów, w tym 29 respiratorowych łóżek było zajętych - poinformowała Małgorzata Kałuża z PZOZ w Starachowicach. - Od 1-10 grudnia niestety odnotowaliśmy aż 50 zgonów. Zdecydowana większość zgonów dotyczy osób powyżej 70. roku życia, ale niestety są też przypadki osób w wieku 40+ i 50+. 

Czy szczyt czwartej w fali mamy już za sobą? Zdaniem służb sanitarno-epidemiologicznych na pewno nie, choć duże ogniska powoli wygasają. Z raportu opublikowanego przez resort zdrowia wynika, iż w powiecie starachowickim 10 grudnia było 51 osób zostało zakażonych. 4 osoby zmarły. Liczba osób objętych kwarantanną w powicie to 973 osoby. Odnotowano 61 testów z wynikiem pozytywnym.

Z tego powodu trudna nadal jest sytuacja w szkołach. Są zachorowania i pojedyncze ogniska, co powoduje, że niektóre klasy w szkołach są wyłączone z nauki stacjonarnej, jeśli pojawi się przypadek zakażenia wśród uczniów czy nauczycieli. Od 20 grudnia wszystkich uczniów czeka zdalna nauka - co wynika z obostrzeń ogólnopolskich. Koronawirus nie omija również naszych przedszkolaków.