
Nieliczna grupa mieszkańców Starachowic zadała publicznie na ryku pytanie, stawiane w całej Polsce: "Gdzie są dzieci"?
Milczący protest będący wyrazem solidaryzmu z wydarzeniami, które rozgrywają się w wymiarze ogólnospołecznym odbył się we wtorek, 5 października na starachowickim Rynku.
- Nie bądźmy obojętni, gdy w lesie, na bagnach umierają z zimna ludzie, dorośli i dzieci, tak blisko nas.Polska, jako państwo, którego granica jest jednocześnie granicą Unii Europejskiej ma obowiązek ochrony swoich granic.Nikt nie domaga się ich otwarcia. Ale granic nie broni się skazując ludzi na śmierć z wyziębienia. Na terenie naszego kraju zapanował stan wyjątkowo nieludzki.Nie godzimy się na łamanie podstawowych praw człowieka. Wzywamy do ratowania dzieci z Michałowa.Domagamy się natychmiastowych działań w celu rozwiązania kryzysu humanitarnego: Żądamy wpuszczenia na teren objęty stanem wyjątkowym mediów, medyków, prawników, niezależnych obserwatorów oraz organizacji pozarządowych niosących pomoc. Żądamy przywrócenia dostępu do informacji publicznej. Żądamy przestrzegania traktatów międzynarodowych, konwencji genewskiej i konwencji praw dziecka. "Nie bądźcie obojętni, gdy jakakolwiek władza narusza przyjęte umowy społeczne" - powtarzała za Marianem Turskim, Maria Derra ze Starachowic.
Reprezentująca Komitet Obrony Demokracji wystosowała swój osobisty apel do mieszkańców:
"Apeluję do pisowskiego elektoratu, do babć, dziadków, rodziców - co byście czuli jakby wasze małe dzieci, wnuczki wywieziono do lasu na niewyobrażalną poniewierkę, a może i śmierć???!!! Świat jest zwariowany, wszystko może się zdarzyć, nie dajcie sobą manipulować wierząc w każdą bzdurę sączoną przez pisowskich nieudaczników. Oni nie potrafią normalnie rządzić, zachowując powszechnie uznawane wartości, oni potrafią jak nikt inny na świecie wyciągać mniej lub bardziej realne demony, szczuć i zarządzać tym reżyserowanym strachem, to jest ich linia na utrzymanie władzy, i dojenie kraju, nie bądźcie bezwolną masą, mięsem armatnim tych niszczycieli wszelkich autorytetów, ludzi bez duszy, ludzi bez serc... Dobro zawsze wraca, pamiętajcie o tym, świat będzie lepszy jak każdy przynajmniej będzie się starał być dobrym człowiekiem - mówiła Maria Derra.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szkoda tych ... emerytów .
W 1980 roku na ulicy protestowało kilka tysięcy ludzi. Kogo chce zastraszyć tych kilku emerytów?Rządzący maja to w dudzie.