
Zdecydowanie więcej osób i zdecydowanie bardziej dosadne hasła dominowały na proteście w Starachowicach. To w dalszym ciągu wyraz sprzeciwu wobec orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który uznał ustawę aborcyjną za zgodną z Konstytucją.
W środowe popołudnie, wzorem innych miast w Polsce, również Starachowice dość licznie wyraziły swój sprzeciw wobec wyroku, jaki na kobiety miał wydać Trybunał Konstytucyjny. Kilkaset osób w różnym wieku, od nastolatek, młodych dziewcząt, poprzez dojrzałe kobiety, którym towarzyszyli również mężczyźni, przyszli na starachowicki rynek manifestując swoje przekonania. Sztandarowym hasłem był "wybór nie zakaz", ale nie brakowało zdecydowanie bardziej dosadnych haseł typu: "to jest wojna", czy "chcę wyboru nie terroru", "dzieci z miłości nie z przymusu". Wśród skandujących dało się wyczuć powszechną niechęć wobec partii rządzącej Prawa i Sprawiedliwości, co było słychać z głośników.
Protestujący przemaszerowali z rynku pod Galerię Galardia, stamtąd Al. Armii Krajowej w kierunku Starachowic Zachodnich, blokując główne ulice miasta pod hasłem: "przepraszamy za utrudnienia, ale mamy rząd do obalenia". Wszystko to pod okiem policji, która eskortowała maszerujący tłum.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie