
Niewykonywanie zadań, naruszenie interesów, a także przewlekłość w załatwieniu sprawy zarzucili Komendzie Powiatowej Policji, przedstawiciele Unii Młodych. Chodzi o słynną na całą Polskę mszę świętą z udziałem byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego, który na początku br. pojawił się w Starachowicach. Skarga w tej sprawie została skierowana do rzecznika praw obywatelskich.
Msza, o której głośno stało się kilka tygodni temu, odprawiona została w starachowickiej parafii pw. Wszystkich Świętych. W głównej mierze uczestniczyli w niej przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, w tym m.in. wicepremier i szef partii rządzącej Jarosław Kaczyński. Zdaniem Forum Unia Młodych doszło wówczas do złamania obowiązujących obostrzeń. Dlatego jego członkowie wystąpili do sanepidu z wnioskiem o ukaranie uczestników nabożeństwa. Ten nie dopatrzył się jednak podstaw do nałożenia kary na organizatora.
25 lutego, po umorzeniu postępowania administracyjnego przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną, Unia Młodych zdecydowała się zawiadomić policję o złamaniu przepisów, do którego doszło podczas mszy świętej w intencji zmarłej Jadwigi Kaczyńskiej. Ich zdaniem chodziło o popełnienie wykroczenia, opisanego w art. 54 KW.
- Od połowy marca 2021 roku przedstawiciele organizacji Forum Unia Młodych bezskutecznie próbują skontaktować się z Komendą Powiatową Policji, celem ustalenia biegu niniejszego zawiadomienia. Organizacja do dziś nie uzyskała od KPP żadnej informacji odnośnie przyjęcia zawiadomienia, wszczęcia dochodzenia bądź umorzenia sprawy – napisali w piśmie skierowanym do rzecznika praw obywatelskich przedstawiciele Unii Młodych. Ich zdaniem, KPP w zawiadomieniu otrzymała pełny pakiet danych organizacji, w tym adres, numer telefonu, adres e-mail.
- Zawiadomienie do KPP przesłane zostało w formie elektronicznej, za pomocą platformy e-PUAP. Spełniony został zatem warunek do otrzymywania pism drogą elektroniczną, niemniej organizacja żadnych informacji nie otrzymała – dodają.
Według Unii Młodych, z pracownikami policji kilkukrotnie podejmowane były próby kontaktu. W połowie marca trzy razy telefoniczne (sekretariat, wydział prewencji). Niemniej osoby nie były w stanie udzielić informacji i kierowały do innych jednostek organizacyjnych.
31 marca kolejnych sześć prób kontaktów telefonicznych, z czego odebrane zostały dwa (sekretariat oraz wydział prewencji). I w tym przypadku było podobnie. Wiążących odpowiedzi nie udało się uzyskać. W tym samym dniu, wobec niemożności skontaktowania się z żadnym z odpowiednich pracowników, wystosowano wiadomość e-mail z prośbą o przekazanie kontaktu do pracownika KPP zajmującego się zawiadomieniem.
- Mając na uwadze powyższą sytuację, wnosimy skargę na działalność policji, w związku z nienależytym wykonywaniem zadań, naruszeniem interesów skarżącego a także przewlekłego załatwiania sprawy – napisał w skierowanym do rzecznika praw obywatelskich przewodniczący Patryk Stępień.
Jak do sprawy odnosi się starachowicka jednostka? - 1 marca do KPP wpłynęło zawiadomienie dotyczące podejrzenia popełnienia wykroczenia. Z jego treści wynikało, że 16 stycznia 2021 r. podczas mszy świętej w kościele pw. Wszystkich Świętych, wskazane przez zawiadamiającego osoby miały dopuścić się złamania przepisów sanitarnych. W sprawie o wykroczenie prowadzone były czynności, które zostały zakończone w ustawowym terminie - tłumaczył oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji sierż.szt. Paweł Kusiak.
Jak dodał, po wnikliwej analizie opisanej sytuacji i zgromadzonych materiałów, a także ówcześnie obowiązujących przepisów ustalono, że nie doszło do popełnienia wykroczenia. - Zgodnie z obowiązującymi przepisami zawiadamiający w tej sprawie zostaną powiadomieni o sposobie jej zakończenia – dodał sierż.szt. Kusiak.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bardzo pokrętne tłumaczenie bo z materiałów wynika, że obowiązujące przepisy po raz kolejny zostały złamane przez dziada z Mickiewicza. Policja jest bezradna bo wykonuje m.in. jego plecenia..