
Jak na rasowego snajpera przystało wpakował piłkę do pustej już bramki. Po tym trafieniu nabraliśmy wiatru w żagle – zaznaczył kierownik Kamiennej, którego zdaniem Unia bardziej zasłużyła na pełną pulę. - W trakcie ponad 90 minut widać było, że gospodarzom bardzo zależało na wygranej. Byli bardziej zdeterminowani. Nam, po zmianie stron nie pozostało nic innego, jak tylko zaatakować. Chcieliśmy przycisnąć rywala i doprowadzić do innego wyniku. Niestety nie udało się. Taki jest sport – dodał nasz rozmówca.
Końcówka meczu należała do ekipy z Sędziszowa. - Zaryzykowaliśmy, stawiając praktycznie wszystko na jedna kartę. W ostatnich minutach spotkaniach nie było już czego bronić. Mieliśmy świadomość tego, że albo doprowadzimy do remisu, albo stracimy następnego gola – mówił Piątek. W najbliższą niedzielę (22 września) Kamienna przed własną publicznością podejmować będzie Spartę Kazimierza Wielka. Pierwszy gwizdek arbitra o godz. 15. Podopieczni Marcina Dynarka, zapowiadają walkę o 3 "oczka".
Klasa okręgowa
6. kolejka (14 września)
UNIA SĘDZISZÓW – KAMIENNA BRODY 4:2 (2:1)
1:1 Marcin Dynarek (20), 3:2 Marcin Dynarek (60)
KAMIENNA: Kruzel - Cieślik Ż, Borkowski, Karwacki (76. Woźniakowski), Nawrot (46. Szwajcer), Jagieła, Mularski, Dynarek, Dziewięcki, Rudakow (76. Celary), Pożoga (46. Janiec). Trener: Marcin Dynarek.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie