Reklama

Skuteczność do poprawki

Bramka Klaudiusza Marca, którą napastnik Juventy zdobył na 10 minut przed końcem konfrontacji dawała nadzieję, że goście w ostatniej kolejce rundy wiosennej grupy południowo-wschodniej Centralnej Ligi Juniorów U-17, zdołają uzyskać dla siebie korzystny rezultat. – Ten mecz to idealne podsumowanie ostatnich miesięcy w naszym wykonaniu – stwierdził Mariusz Wójcik, szkoleniowiec ekipy z miasta nad Kamienną. Juventa w piątek uległa mieleckiej Stali 1:2.


Przyjezdni by mieć nadzieję, na doprowadzenie do remisu, w polu karnym Stali musieli pokusić się o większą skuteczność. – Tego nam zabrakło – skwitował krótko po ostatnim gwizdku arbitra Mariusz Wójcik. Trener Juventy zwracał uwagę na strzelecką niemoc. – Stworzyliśmy pięć lub sześć dogodnych okazji do tego, by wpisać się na listę strzelców, ale piłka nie znalazła drogi do siatki. To były 100-procentowe sytuacje. Jak mawiał klasyk: nam strzelać nie kazano – dodał. W pierwszej połowie drużyna z Mielca wyprowadziła dwie kontry, które zakończyły się golami.


Graliśmy wysokim pressingiem, co miało przynieść efekt w postaci odbiorów futbolówki już na połowie rywala – zaznaczył szkoleniowiec starachowickiego teamu, który tym razem zdecydował się na posłanie w bój jedenastki, w systemie 1-3-5-2. Zagraliśmy odważnie, na dwójkę napastników. Z przebiegu meczu i tego, w jaki sposób prezentowaliśmy się na murawie na pewno mogę być zadowolony. Z wyniku już zdecydowanie nie. W ciągu 90 i więcej minut, nasi zawodnicy bardzo chcieli. Czasami w futbolu bywa tak, że jeśli za bardzo się chce, pewne rzeczy później nie wychodzą – podkreślił trener Wójcik. Po strzałach przyjezdnych, piłka dwukrotnie zatrzymała się na słupku. W piątkowym starciu, po raz kolejny na przestrzeni ostatnich tygodni, nie zabrakło sędziowskich kontrowersji.

Żółtą kartą ukarany został Jakub Gurski, który zdaniem arbitra próbował wymusić rzut karny. Naszym zdaniem ta sytuacja wyglądała zupełnie inaczej, a skrzydłowy był zatrzymywany w sposób niezgodny z przepisami. Przed przerwą sędzia nie uznał bramki Klaudiusza Marca, którego świetnym podaniem obsłużył Dawid Płatek. Nie było mowy o spalonym, a sędzia podniósł chorągiewkę – powiedział szkoleniowiec Juventy.




Autorem jedynego trafienia dla drużyny, która jeszcze do niedawna otwierała tabelę rozgrywek, zdobył wspomniany Marzec. – Gol to wynik składnej akcji całego zespołu. Klaudiusz znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem Stali. Nasza gra momentami wyglądała nieźle – dodał trener. W 25. minucie murawę musiał opuścić Patryk Mańturz, którego zastąpił Jakub Błażejewski. – Zgłosił drobny uraz. Nie było zatem sensu ryzykować, tym bardziej, że z tyłu głowy są mecze barażowe o wejście do CLJ U-18. W miejsce dotychczas podstawowych graczy, na boisko od 1. minuty wybiegli inni, którzy otrzymali szansę – wyjaśnił Wójcik.

Centralna Liga Juniorów U-17, gr. płd.-wsch.
14. kolejka (8 czerwca)
STAL MIELEC – JUVENTA STARACHOWICE 2:1 (2:0)
2:1 Klaudiusz Marzec (70)
JUVENTA: Pocheć (41. Strzelec) - Bracik, Borkowski (65. Gładyś), Śmigielski, Mańturz (25. Błażejewski), Gach (55. Białczak), Kalisz (55. Tumulec), Płatek (41. Nowakowski), Zapała Ż, Gurski, Marzec. Trenerzy: Mariusz Wójcik, Piotr Dejworek.
W POZOSTAŁYCH SPOTKANIACH: Cracovia Kraków – Korona Kielce S.A. 2:2, Motor Lublin – Karpaty Krosno 3:1, Resovia Rzeszów – KKP Korona Kielce 2:3.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do