Rozpylony gaz w centrum handlowym w Starachowicach. Policja szuka sprawcy

W rozwiązaniu tej zagadki pomocne dla stróżów prawa z Komendy Powiatowej Policji mają być nagrania z kamer zamieszczonych zarówno w środku obiektu, jak i na zewnątrz, tuż przy wyjściu. Od kilku godzin starachowiccy policjanci próbują ustalić, kto był sprawcą rozpylenia w centrum handlowym Galardia gazu pieprzowego.

Do zdarzenia, o czym informowaliśmy na łamach portalu starachowicki.eu doszło we wtorkowy wieczór. Przed godz. 20 z obiektu ewakuowano ponad 100 osób. Kilkoro z nich z wyraźnymi objawami działania nieznanej wówczas substancji, zostało przebadanych przez obecnych na miejscu ratowników medycznych. Poszkodowani uskarżali się na zawroty głowy oraz drapanie w gardle. Wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia zajęli się stróże prawa.

- Czynności realizowane przez naszych funkcjonariuszy związane są z art. 51 Kodeksu Wykroczeń - mówił rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji mł.asp. Paweł Kusiak. Czytamy w nim, że: kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu (orzekanej w wymiarze od 5 do 30 dni), ograniczenia wolności (trwa 1 miesiąc) albo grzywny (wymierzanej w wysokości od 20 do 5000 złotych). Jeżeli czyn ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Na razie mundurowym nie udało się namierzyć, a co za tym idzie zatrzymać osobę podejrzewaną o popełnienie wykroczenia. - Czynności w tej sprawie cały czas trwają. Z posiadanych przez nas informacji wynika natomiast, iż jedna z osób poszkodowanych została przewieziona do szpitala. Po badaniach, na szczęście opuściła placówkę medyczną. Nie stało jej się nic groźnego – zaznaczył rzecznik Kusiak.

W ustaleniu tego, co wydarzyło się we wtorek wieczorem w CH Galardia, pomocny dla policjantów powinien być monitoring. Nagrania, jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie, zostały już zabezpieczone przez śledczych.