Rodzinny koszmar w Węglowie, w gminie Wąchock. Potrzebne 150 tys. złotych

Ponad 30 tys. z potrzebnych 150 tys. złotych znajduje się obecnie na koncie internetowej zbiórki dla pogorzelców, pochodzących z miejscowości Węglów, w gminie Wąchock. Na kilka dni przed świętami wielkanocnymi rodzina składająca się m.in. z dwójki małych dzieci, w wyniku pożaru straciła dach nad głową. Poszkodowanym można pomóc, wpłacając pieniądze na szczyny cel. Jak to zrobić?

Do tragicznego i wywołującego spore zniszczenia pożaru doszło w czwartek, 21 marca, na terenie gminy Wąchock. - Tegoroczny pierwszy dzień wiosny okazał się dla chłopców i dla całej naszej rodziny koszmarny. Doszło do pożaru domu w którym mieszkał Kacperek, Dominiś, ich rodzice, ciocia i dziadkowie. Dziesięć zastępów straży pożarnej zajmowało się gaszeniem ognia. Niestety stracili wszystko. Dom nadaje się tylko do rozbiórki. Dzieci nie mają już swoich łóżek i ulubionych zabawek – podkreśla organizatorka zbiórki, na rzecz pogorzelców.

Ta prowadzona jest już nie tylko za pośrednictwem Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej do którego można dostarczać dary (odzież, artykuły chemiczne), ale również w internecie. Na stronie pomagam.pl ruszyła akcja pod hasłem: na dom dla pogorzelców z Węglowa.

- W wyniku zdarzenia, szczęśliwie nikt nie ucierpiał. Dzieci w ostatniej chwili zostały wyprowadzone z ogarniętego płomieniami domu. Aktualnie jako najbliższa rodzina zorganizowaliśmy im miejsce do tymczasowego zamieszkania, sąsiedzi i mieszkańcy okolicznych miejscowości przekazują dary za które pięknie dziękujemy. Chłopcy wyszli z domu w samych skarpetkach i koszulkach a teraz dzięki pomocy dobrych ludzi mają zarówno ubrania jak i zabawki. Są to jednak rozwiązania tylko na najbliższe dni. Docelowo musimy odbudować dom. Koszty będą wysokie a zależy nam na czasie głównie ze względu na dzieci. Obecnie nawet koszty planu budowy są duże. Rodzina pomoże, ale nie damy rady sami. Dlatego ośmielamy się prosić o pomoc, o nawet niewielkie wpłaty i udostępnienia – dodają poszkodowani.

Zbiórka pieniędzy to priorytet. Tym bardziej, iż w grę wchodzi miejsce schronienia dla 1,5-rocznego dziecka oraz 3-latka.