Rodzina chłopca prosi o pomoc. Wierzą, że niemożliwe nie istnieje

Ma dopiero 12 miesięcy, a już musi walczyć wraz ze swoimi rodzicami o jak najszybszy powrót do pełnej sprawności. Na popularnym portalu Siepomaga.pl, ruszyła zbiórka pieniędzy na rzecz pochodzącego z Pawłowa, Natana Kalisty. Rodzina prosi o pomoc. – Dla nas każda forma wsparcia ma ogromne znaczenie – podkreśla Magdalena, mama chłopca.


Chłopiec od momentu przyjścia na świat, boryka się z kłopotami zdrowotnymi. - Co dnia drżę o zdrowie synka. Gdy go przewijam, muszę uważać, aby nóżki synka nie złapać za mocno, bo skończy się to tragicznie – informuje Magdalena, mama młodego mieszkańca powiatu starachowickiego. - Natanek urodził się ze stawem rzekomym kości piszczelowej. Jego nóżka jest nienaturalnie wygięta przez źle rozwiniętą kość. Ta jest tak krucha i słaba, że w każdej chwili może pęknąć. Nawet przy gwałtownym ruchu. A wtedy mojego synka czeka cierpienie i gips – dodaje.

By chłopiec mógł normalnie poruszać się, niezbędny jest zabieg, wykonany przez lekarzy specjalistów. Operacja lewej nóżki w European Paley Institute, a zatem jednej z najlepszych placówek, specjalizujących się w leczeniu wrodzonych, rozwojowych i pourazowych schorzeń ortopedycznych małych i dorosłych to koszt ok. 400 tysięcy złotych. W pierwszych dniach stycznia ruszyła zbiórka pieniędzy na ten cel. Do środy (8 stycznia) udało się zebrać ponad 2 tys. Rodzina Natanka liczy na pozytywny oddźwięk akcji.

- Po konsultacjach z polskimi ortopedami dostaliśmy jednoznaczną odpowiedź - operacja, ale dopiero, gdy Natan skończy 10-15 lat. To skazanie dziecka na życie w męczarniach, gdzie jest tylko 50% szans sukcesu operacji, albo amputacja – podkreśla Magdalena. - Po tej wizycie znalazłam kontakt do kliniki doktora Paleya. Od razu dowiedzieliśmy się, że operacja jest konieczna, ale jak najszybciej. Nóżkę synka można uratować, ale koszt operacji sięga kilkuset tysięcy złotych. To cena za zdrowie syna, ale wierzę, że z państwa pomocą przekonamy się, że niemożliwe nie istnieje. Dlatego zwracamy się z prośbą o pomoc. Wiem, że cuda się zdarzają i głęboko wierzę, że operacja Natanka będzie takim cudem – dodaje mama 12-miesięcznego bohatera.