Reklama

Radosław Majecki wkrótce zmieni pracodawcę? W Pucharze Francji broni dalej

Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, iż będzie na najlepszej drodze do tego, by ostatecznie zmienić otoczenie, a co za tym idzie przenieść się do innego klubu. Pod koniec 2021 roku, sprawy nabrały jednak innego obrotu, a sam piłkarz pozostał w klubie z księstwa. Wychowanek Gminnego Klubu Sportowego Arka Pawłów zanotował kolejne występy w drużynie AS Monaco, rozgrywając spotkania w Pucharze Francji. Fani jego bramkarskiego talentu zadają sobie jednak pytanie: czy wiosną, będzie otrzymywać więcej szans?

Do klubu mającego w kraju nad Sekwaną wysokie aspiracje przechodził z nadziejami na grę, stając się wówczas najdrożej sprzedanym zawodnikiem z rodzimej ekstraklasy do klubu zagranicznego. Warszawską Legię opuścił po zdobyciu przez Wojskowych tytułu mistrza Polski. AS Monaco nie wahało się ani przez moment by wykonać przelew opiewający na łączną kwotę 7 milionów euro. 

Początek drogi nie był łatwy, bowiem na każdym treningu musiał udowadniać trenerowi swoją przydatność do drużyny. Więcej nadziei dawał sobie po zmianie szkoleniowca, kiedy to drużynę objął Chorwat Niko Kovac. Mimo tego, sytuacja Radosława Majeckiego w AS Monaco nie uległa zmianie. Polak grał jedynie w spotkaniach Pucharu Francji. Podobnie jest i w tym sezonie.

Głośnym echem – głównie w tamtejszych mediach – odbiła się wypowiedź, jakiej były reprezentant Arki Pawłów udzielił podczas konferencji prasowej, przed meczem 1/32 Pucharu Francji. - Nie jestem zadowolony z tej sytuacji. Od półtora roku jestem na ławce rezerwowych. Wiem, że w następnym sezonie mogę być pierwszym bramkarzem. Jeśli nie w Monaco, to będę musiał zmienić klub. Zobaczymy. W grę może wchodzić wypożyczenie lub transfer - zadeklarował na kilka godzin przed rozpoczęciem rywalizacji z ekipą Red Star FC.

Szansą zmiana szkoleniowca

- Chciałbym trafić na wypożyczenie do innego zespołu i być numerem 1. Prezydent klubu powiedział, że nie mogę odejść – dodał Majecki. Być może to stwierdzenie stało się przyczynkiem do tego, by trener w końcu postawił na 22-latka. Były golkiper ostrowieckiego KSZO zagrał od pierwszej minuty i do końcowego gwizdka nie dał się zaskoczyć przez napastników rywala. Ostatecznie jego drużyna pokonała rywala 2:0, awansując do kolejnej rundy rozgrywek.

Co zmieniło się od tamtego czasu? W kolejnej, tym razem ligowej potyczce między słupkami ponownie pojawił się Niemiec Alexander Nubel. Kolejna szansa by zaprezentować się szerszemu gronu publiczności pojawiła się natomiast na początku stycznia. AS Monaco z polskim bramkarzem w wyjściowym zestawieniu okazało się lepsze od zespołu Quevilly, notując triumf w 1/16 Pucharu Francji (3:1). Majecki zagrał od pierwszej do ostatniej minuty. W międzyczasie doszło do zmiany trenera. Kovaca zastąpił Philippe Clement, który jeszcze do niedawna prowadził belgijski Club Brugge. 

Czy taka roszada po raz kolejny otworzy furtkę Majeckiemu? Tego na razie nie wiadomo. Pewne jest jedno. Futbolista, którego przygoda z ta dyscypliną rozpoczynała się w Pawłowie, wyznacza sobie kolejne cele.

- Mamy dużo dobrych bramkarzy. Ale żeby grać w kadrze nie możesz być numerem 2 albo 3, trzeba występować w klubie. Dlatego moim celem jest, by jak najczęściej to możliwe grać. Poza tym to wielka duma występować dla swojego kraju. Jestem w stanie poświęcić wszystko, żeby dostać powołanie, nosić koszulkę Polski i bronić barw swojego kraju – powiedział zawodnik, który jesienią 2021 roku zdążył zadebiutować w drużynie narodowej.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do