
W rozgrywkach Lique 1 najczęściej zasiada na ławce rezerwowych, jako drugi golkiper. W Pucharze Francji spisuje się bez zarzutu. Wychowanek Gminnego Klubu Sportowego Arka Pawłów Radosław Majecki pomógł swojej drużynie w awansie do ćwierćfinału rozgrywek. We wtorkowy wieczór AS Monaco z Polakiem w wyjściowym składzie pokonało w 1/8 finału FC Metz.
Młody bramkarz, którzy jesienią ub. roku znalazł uznanie w oczach ówczesnego selekcjonera kadry Jerzego Brzęczka, zarówno w regulaminowym czasie gry, jak i dogrywce zachował czyste konto. Majecki, za którego klub z księstwa zapłacił rekordową jak na polskie warunki kwotę (7 milionów euro), w lidze francuskiej nie dostaje od chorwackiego trenera Nico Kovaca zbyt wielu szans na regularną grę. Zupełnie inaczej jest w kolejnych etapach Pucharu Francji, w którym AS Monaco dotarło do najlepszej ósemki.
Były reprezentant Arki Pawłów nie dał się zaskoczyć zespołowi FC Metz, dzięki czemu jego koledzy z drużyny mogli liczyć na awans. Ten stał się faktem dopiero po konkursie jedenastek, który zakończył się wygraną AS Monaco 5:4. Jedyny rzut karny u przyjezdnych zmarnował Habib Maiga, którego w przeszłości łączono z Legią. Zawodnik z Wybrzeża Kości Słoniowej nie trafił w bramkę strzeżoną przez byłego zawodnika warszawskiej Legii.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie