Reklama

Radość z kradzieży, szybko przysłonił mu smutek. Dlaczego? [ZDJĘCIA]

Wolnością zapewne szybko nie nacieszą się 26-latek, a także o rok młodsza od niego znajoma. Duet, który w kilka dni temu włamał się do piwnicy jednego z domów w gminie Nowa Słupia, nawet nie zdążył ukryć skradzionego ekogroszku, gdy wizytę złożyli im kryminalni z bodzentyńskiego komisariatu.


Sygnał o włamaniu do piwnicy mundurowi z Komisariatu Policji w Bodzentynie otrzymali w miniony piątek (28 lutego). Na terenie jednej z miejscowości w gminie Nowa Słupia nieznani wówczas sprawcy dostali się do pomieszczenia gospodarczego i ukradli tonę ekogroszku oraz nożyce do żywopłotu.


Straty, jakie sprawcy wyrządzili pokrzywdzony wycenił na ok. tysiąc zł. Gdy o całym zdarzeniu usłyszeli funkcjonariusze z referatu kryminalnego miejscowego komisariatu, szybko domyślili się, komu trzeba złożyć wizytę. W niedzielny poranek śledczy pojechali na teren jednej z posesji w gminie Nowa Słupia i okazało się, że zjawili się w samą porę - stwierdził oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach sierż.szt. Karol Macek.


26-latek nie zdołał bowiem jeszcze nawet ukryć całego opału. - Na jego rękach od razu pojawiły się kajdanki, a chwilę później w policyjnym radiowozie siedziała już jego rok młodsza znajoma. Policjanci odzyskali część zrabowanego opału i przedstawili dwójce zatrzymanych zarzuty. Za kradzież z włamaniem grozi im nawet 10 lat za kratkami – dodał sierż.szt. Macek.

fot. KWP Kielce

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do