Reklama

Stary szpital do wyburzenia?

Mimo opłacania ochrony wciąż ktoś włamuje się do starego szpitala. Jeśli nie znajdzie się chętny ma zakup obiektu, starosta Dariusz Dąbrowski zapowiada, że budynek zostanie wyburzony, a pusty plac przeznaczony do sprzedaży.


Miał być sąd i prokuratura...

W tym roku mija już siedem lat od momentu, kiedy Powiatowy Zakład Opieki Zdrowotnej w Starachowicach działa w nowym budynku. Stary obiekt został zamknięty na klucz. Od 2008 r. powiat starachowicki podejmował nieudane próby sprzedaży. Co roku ogłaszane były trzy przetargi. Przez ten czas swoje zainteresowanie kupnem wyraziło dziesięć osób. Stary szpital stoi i niszczeje. Niejednokrotnie do budynku włamywano się. Niemal wszystkie żeliwne grzejniki zostały rozkradzione.

Przez kolejne lata pojawiały się nowe pomysły zagospodarowania budynku. Jednym z nich było utworzenie w nim domu spokojnej starości, innym - który miał duże szanse na powodzenie, dotyczył umieszczenia w nim starachowickiego sądu rejonowego i prokuratury.

- Przez te wszystkie lata stwierdzono liczne dewastacje i kradzieże - mówi Dariusz Dąbrowski, starosta starachowicki. - Toczyły się sprawy przed sądem, który uniewinnił dwóch mieszkańców powiatu. Ostatnio na terenie szpitala zatrzymani zostali mieszkańcy Warszawy. W ub. r. czterech gimnazjalistów. Mamy mnogość takich sytuacji. Obiekt objęty jest ochroną. Jak podaje dyrekcja szpitala, pracownik ochrony, który pełni służbę na nowym obiekcie, co godzinę robi obchód po terenie starego budynku. Widać jednak nieskuteczność ochrony - mówi starosta.

... i obiekt handlowy

Przez lata ogłoszonych zostało wiele przetargów. Są zainteresowani, ale tylko działką a nie budynkiem. Niektórych odstrasza rzekome istnienie w obiekcie bakterii czy promieniowania po wykonywanych tam prześwietleniach rentgenowskich.  Ostatnio rozmawialiśmy z jednym poważnie zainteresowanym przedsiębiorcą, który zainteresowany był stworzeniem tam obiektu handlowego, jednak ostatecznie wycofał się.

W ub. roku pojawił się pomysł, by budynek zburzyć, a do sprzedaży przeznaczyć pustą działkę. - Nie możemy pozwolić by budynek szpecił okolicę i dalej niszczał.  Dowiadywaliśmy się ile wyniosłaby cena wyburzenia obiektu. Oferty opiewały na kwotę 1,5 mln zł. Znaleźliśmy jednak taką za 300 tys. zł od firmy, która zainteresowana jest odzyskaniem cegieł.

Jednak i tu pojawiły się przysłowiowe schody. Zadzwonił do mnie profesor z Politechniki Krakowskiej, by odstąpić od wyburzania, ponieważ budynek stanowi spuściznę po obiektach Centralnego Okręgu Przemysłowego. Zamiary zostały wówczas wstrzymane - opowiada starosta.

Będzie wyburzenie?

Starosta jednak chce powrócić do ubiegłorocznej koncepcji. - Ogłosimy ostatni przetarg na sprzedaż szpitala. Jeśli w ciągu najbliższych tygodni nie znajdzie się nabywca, będziemy musieli podjąć decyzję o wyburzeniu. Oczywiście będziemy chcieli by w sprawie wypowiedzieli się radni. Myślę, że na sierpniowej sesji odbędzie się dyskusja na ten temat. Moim zdaniem jest to jedyna racjonalna decyzja. Oczywiście z budynkiem niektórzy łączą się sentymentalnie, mówiąc np. że jest to miejsce ich urodzenia, jednak sentymenty musimy odłożyć na bok, a pod uwagę wziąć estetykę terenu. Jeśli chodzi o aspekt dotyczący zabytkowego charakteru budynku, uważam że z terenu powiatu pozbyliśmy się budynków, które miały o wiele większą wartość zabytkową - mówi.

***

Starosta Dariusz Dąbrowski odniósł się również do zdjęć i filmu jakie ostatnio krążą w internecie, a dotyczą stanu w jakim znajduje się wnętrze starego szpitala.

- Wielokrotnie prowadzone były postępowania dotyczące włamania na teren budynku, bo wejście inną drogą niż przez drzwi, jest moim zdaniem włamaniem. Fotografie, które zostały zamieszczone w internecie nie zostały zrobione w ostatnim okresie.

Niepokój wzbudziło zdjęcie zrobione na jednej z kondygnacji pod oddziałem okulistycznym, gdzie widać porzucone dokumenty i fiolki z odczynnikami chemicznymi. Niezwłocznie materiały te zostały zabezpieczone. Wg wstępnych ustaleń w PZOZ, w momencie przenosin do nowego obiekty piwnice te były zalane wodą. Dlatego też rzeczy te pozostały w budynku. Jednak nie zwalnia to z odpowiedzialności osób, które miały zająć się zabezpieczeniem tych rzeczy. Dyrekcja szpitala wyciągnie wobec tych osób konsekwencje.

***

w kółku

4 tys. zł - tyle miesięcznie kosztuje ochrona obiektu nowego i starego szpitala

3,9 mln zł - tyle wynosiła cena, którą powiat chce uzyskać za sprzedaż szpitala, ogłoszona w ostatnim przetargu

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do