Reklama

Jubileusz z pirotechniczną oprawą lub bez niej?

Nie ma zgody policji, na to by podczas zaplanowanego na 26 marca piłkarskiego spotkania o mistrzostwo klasy okręgowej pomiędzy Starem Starachowice a Spartą Dwikozy doszło do odpalenia na stadionie miejskim rac – dowiedział się TYGODNIK. Stróże prawa muszą twardo trzymać się znowelizowanych przepisów, a te zakazują używania pirotechniki na stadionach w Polsce. Kibice, a także przedstawiciele klubu mają jednak pomysł, jak skutecznie ominąć wykładnię prawną. W jaki sposób?


- Rzeczywiście, do takiego spotkania doszło. Jego szczegółów nie znam jednak, bowiem nie byłem jego uczestnikiem – twierdzi w rozmowie z TYGODNIK-iem Aleksy Hamera, naczelnik wydziału prewencji Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach, która ma wydać opinię czy mecz z udziałem piłkarzy Staru i Sparty Dwikozy będzie mógł odbyć się bez przeszkód. Opinia policji, a co za tym idzie zgoda na organizację pojedynku byłaby zapewne pozytywna, gdyby nie pomysł jaki urodził się jeszcze pod koniec ubiegłego roku.

- 26 marca 1926 r. to historyczna data w dziejach klubu. Chcemy uczcić to wydarzenie w godny sposób. Ze swoistą oprawą i otoczką. Prawa nie mamy jednak zamiaru łamać – tłumaczy Emil Krzemiński, sternik klubu z ul. Szkolnej. Pomysł o jakim mówi się od dłuższego czasu coraz głośniej, zakłada odpalenie rac przez kibiców, właśnie w trakcie pojedynku ze Spartą. Przepisy w tej materii są bezwzględne. Pirotechnika na polskich stadionach jest niedozwolona, bo używania rac zabrania ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych. I policja, z wiadomych względów łamania prawa nie może respektować. Wyjścia z sytuacji i rozwiązania problemu jaki się pojawił, nie dało wspomniane na początku spotkanie.

- Prawo w tej materii jest dla nas jasne. Organizatorem meczu jest klub. Jeśli będzie on traktowany jako impreza masowa (powyżej 1 tys. osób jakie miałyby wziąć w niej udział – przyp.red.), odpalenie rac czy używania ich w trakcie meczu nie będzie możliwe. Nikt z policji i organów ścigania nie da zielonego światła, by pirotechnika była obecna na stadionie – powiedział naczelnik Hamera.

- Podczas spotkania przedstawiciele klubu otrzymali wytyczne dotyczące uwarunkowań prawnych. Czy się do nich zastosują czy nie, zależeć będzie tylko od organizatora meczu - powiedziała asp. Monika Kalinowska, oficer prasowy KPP.

Impreza masowa czy nie masowa?


Co innego, jeśli spotkanie nie zostanie potraktowane jako impreza masowa i w jego trakcie race – tak jak chcą kibice – pojawią się. W przypadku niebezpiecznego zdarzenia, odpowiedzialność poniesie organizator, a zatem klub. Włącznie z wszczęciem procedur prokuratorskich. Szef starachowickiej prewencji powołuje się nie tylko na obowiązującą ustawę, ale także akt prawa miejscowego, który swego czasu został przyjęty przez przedstawicieli Rady Miejskiej.

- Jego zapisy są oczywiście wiążące z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych. Jeśli policja stwierdzi, że dojdzie do naruszenia prawa, będzie zmuszona interweniować – podkreśla Hamera. Prezes Staru mówi: - Pojawił się pomysł by oprawą jubileuszu 90-lecia Staru zajęła się profesjonalna firma, która przygotowałaby wszystko w sposób zgodny z regułami i co najważniejsze bezpieczny. Klubu nie stać jednak na to, by wynająć kogoś z zewnątrz i ponosić dodatkowe koszty – dodaje E. Krzemiński. Jak przyznaje, nie oznacza to jednak, że mecz przypadający w dniu jubileuszu, pozbawiony zostanie rac.

- Na stronach internetowych dostępne są nagrania z meczu Karpat Krosno, które podobnie jak my świętowały jubileusz klubu. Na Podkarpaciu zawitał wówczas łódzki Widzew. Pojedynek w drugiej połowie został przerwany, na co wyraził zresztą zgodę sędzia. Odpalono race, była odpowiednia atmosfera i piękna oprawa. Wszystko odbyło się bez incydentów, w pełni bezpiecznie. Być może ten przykład będzie dla nas wskazówką, jaka można podążać – wyjaśnia prezes zielono-czarnych.

Podstawowe pytanie: czy starcie Staru w Wielką Sobotę dojdzie w ogóle do skutku. - Wiemy w jakim stanie jest murawa stadionu przy Szkolnej. Trzeba wziąć pod uwagę i taki wariant, że mecz z powodu warunków atmosferycznych zostanie odwołany, a wtedy kwestia odpalenia czy nieodpalenia rac sama się rozwiąże – dodaje rozmówca TS.

- W pełni rozumiemy to i szanujemy, jak ważnym wydarzeniem dla sympatyków Staru będzie 90-lecie klubu, ale musimy przestrzegać prawa – wyjaśnia naczelnik Hamera, który przytacza art. 54 kodeksu wykroczeń. Czytamy w nim, że: "kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany".

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do