Reklama

Przełamaliśmy hegemonię dotychczasowych potęg

Sukces ma wielu ojców, ale to, co w tym sezonie udało się osiągnąć reprezentantom Starachowickiego Klubu Pływackiego Barakuda, przeszło najśmielsze oczekiwania. Zwycięstwa w klasyfikacji końcowej i wyprzedzenia na mecie takich potęg jak KSZO Ostrowiec Św. czy Korona Swim Kielce, nie byłoby gdyby nie Bartosz Stanecki, w starachowickich realiach człowiek-instytucja. Co zdaniem prezesa i klubowego trenera, okazało się receptą na świetne wyniki?


TYGODNIK: Co powiedziałbyś wszystkim osobom, które jeszcze kilka lat temu byłyby pewnie skłonne nawet założyć się to, że klub z takiego miasta jak Starachowice nie będzie w stanie wyprzedzić pływackich potęg z Kielc czy Ostrowca Św.?

B. STANECKI, SZKOLENIOWIEC I PREZES SKP BARAKUDA: - Powiedziałbym, że wiele rzeczy w historii świata, jakie udało się stworzyć, rodziło się w bólach i trudnych warunkach. A przy okazji wiele osób w to nie wierzyło. Dzięki determinacji, można jednak osiągnąć mnóstwo. Można zwyciężyć przeciwności, w tym jedną z największych - ludzką niechęć.

Wynikami odnotowanymi w tym i poprzednim sezonie, zamknęliście pewnie ustaw wielu niedowiarkom. Pływacy Barakudy już nie tylko stawali na podium, ale na dobre zadomowili się na najwyższym jego stopniu.

- Trudno w tym momencie zgodzić się na retorykę, że wynikami zamknęliśmy komuś usta. Jako szkoleniowcy nigdy nie myśleliśmy takimi kategoriami. Powiem więcej: nigdy nawet nie przyszło nam do głowy, by komuś coś udowadniać. Barakuda i wszystko to, co robimy w klubie jest częścią życia sportowo-wyczynowego młodych ludzi, z którymi mamy przyjemność pracować. Pływanie i szkolenie to nasza pasja, a przede wszystkim droga życiowa. Cieszymy się z faktu, iż pod naszymi skrzydłami rozwinęło się wiele talentów. Często właśnie dzięki pomocy ludzi mądrych i dobrych. Nie musieli tego robić, a mimo to byli w stanie nam wydatnie pomóc.

Na sukces Barakudy pracował sztab ludzi. Warto podkreślić pracę wszystkich szkoleniowców waszego klubu.

- Największą wykonał trener Wojciech Szlęzak i to jego podopieczni w dużej mierze przyczynili się do triumfu w rozgrywkach. Obserwuję to, co w ciągu ostatnich miesięcy wypracowali najmłodsi reprezentanci klubu, właśnie pod czujnym okiem Wojtka. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko przyklasnąć i pogratulować. Śmiem twierdzić, że już dziś Wojtek znajduje się w gronie najlepszych szkoleniowców w kraju, biorąc pod uwagę trening i naukę pływania z dziećmi. Słowa uznania należą się również rodzicom, którzy potrafili dostosować swój tryb życia, bo życia swoich pociech. Wiadomo jak wiele wysiłku, zaangażowania i poświęceń wymaga pływanie.

Spoglądając na klasyfikację generalną, tegoroczną rywalizację między klubami z naszego regionu, można podsumować jednym słowem: deklasacja. Barakuda finiszowała w lidze mając na koncie ponad 2800 punktów. Korona Swim Kielce, która uplasowała się na 2. pozycji zgromadziła przeszło 1400 "oczek".

- Liczby nie kłamią. Chyba po raz pierwszy w historii małej ligi pływackiej doszło do sytuacji, w której jeden klub osiągnął tak wielką przewagę nad resztą stawki. Udało nam się przełamać hegemonię KSZO Ostrowiec, klubu z wielkimi tradycjami pływackimi, wsparciem i zapleczem ze strony przede wszystkim miasta i Ministerstwa Sportu. Wyniki jakie udało się osiągnąć to pokłosie pracy jaką młodzi ludzie wykonali na treningach. Strzałem w 10 okazało się utworzenie w Szkole Podstawowej nr 9 klasy o profilu pływackim i innowacji pedagogicznej, którą wspomnianemu trenerowi Szlęzakowi udało się wprowadzić. Efekt był zaskakujący. Barakuda postawiła na inne metody szkoleniowe niż wszędzie.

Zwycięstwo w świętokrzyskiej lidze to maksimum na co stać młodych reprezentantów Barakudy, czy drzemią w nich jeszcze niewykorzystane rezerwy?

- W wygranej najbardziej wartościowe jest to, że dotychczasowe zajęcia z dziećmi, które osiągnęły ten sukces oparte były na budowaniu potencjału na przyszłość. Okazało się, że rzetelne podejście do treningów, dały takie rezultaty już w tym wieku. Warto pamiętać o tym, iż w Barakudzie pracuje się z myślą o wypracowaniu rezerw. Tak by w przyszłości, w starachowickim klubie udało się wychować reprezentanta Polski, który zakwalifikuje się na Igrzyska Olimpijskie. W pływaniu najwyższe wyniki osiąga się wcześnie, w wieku 18-23 lat. Dopiero wtedy przy maksymalnym bodźcu jesteśmy w stanie osiągnąć szczyt możliwości organizmu.

W starachowickich realiach i warunkach, wychowanie olimpijczyka jest rzeczywiście realne?

- W warunkach i sytuacji politycznej w mieście  jaką mieliśmy jeszcze nie tak dawno do czynienia, nie było takiej możliwości. Pamiętam jak jeszcze kilka lat temu mówiono nam, że w Starachowicach nikt nie będzie dobrze pływał. To naturalne, że im starszy zawodnik, tym innych potrzebuje warunków do treningu. Jako przykład niech posłuży piłka nożna. Gdybyśmy w Starachowicach mieli zespół w I lub II lidze, nikomu nie przyszłoby do głowy by klub ten musiał walczyć o prawo do przeprowadzenia treningu na stadionie czy hali sportowej. Nowe władze miasta i nowy kierownik basenu przychylili się do ciężkiej pracy i wieloletniego zaangażowania dzieci i ich rodzin, więc iskierka nadziei się pojawiła.

Twoim zdaniem po tym sukcesie, Barakuda stanie się jeszcze bardziej rozpoznawalnym klubem w mieście niż do tej pory?

-  Nie wiem. Mam tylko nadzieję, że nikt już nie będzie sprawiał nam przykrości i kłopotów.



Klasyfikacja generalna klubów ŚMLP
1. Barakuda Starachowice 2816 punktów, 2. Korona-Swim Kielce 1493, 3. KSZO Ostrowiec Św. 1461, 4. Orka MOSiR Kielce 923, 5. Salos Cortile Kielce 838, 6. Foka Sandomierz – 445, 7. Unia Busko Zdrój 319, 8. Delfin Połaniec 312, 9. Wodnik Końskie 73, 10. Pirania Kazimierza Wielka 39, 11. Centrum Staszów 29.



 



Czy wiesz, że...
Ostatnia runda świętokrzyskiej małej ligi pływackiej odbyła się 21 listopada na basenie w Starachowicach. Bezkonkurencyjni, jak zresztą we wszystkich poprzednich odsłonach rozgrywek okazali się pływacy Barakudy, którzy zdecydowanie zwyciężyli przed własną publicznością. Wielokrotnie stawali na podium w poszczególnych konkurencjach. Podopieczni Bartosza Staneckiego i Wojciecha Szlęzaka wygrali klasyfikację generalną ligi. Triumfowali także w klasyfikacji dziewcząt przed KSZO Ostrowiec i Orką MOSiR Kielce oraz w klasyfikacji chłopców przed pływakami Korony i KSZO. W klasyfikacjach indywidualnych XIV-tej edycji małej ligi wśród 11-latków zwyciężyli Weronika Latała i Jakub Wypchło (Barakuda).



 

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do