Reklama

Złość trenera, niefart zespołu

O tym jak ważna w końcówce spotkania jest koncentracja, na własnej skórze przekonali się gracze Kamiennej Brody, którzy u siebie nie sprostali Naprzodowi Jędrzejów. Do 82. minuty utrzymywał się jeszcze bezbramkowy remis... – Drużyna dostała solidną burę – mówił Adrian Sobczyński, szkoleniowiec beniaminka IV ligi.

Nieszczęśliwą dla ekipy z Brodów okazała się 80. minuta, kiedy zdaniem arbitra w polu karnym przewinienie popełnił kapitan Karol Gruszka. – Jak do tej pory Karol bardzo dobrze radził sobie na pozycji stopera. Błąd jaki popełnił, tym razem okazał się dla nas szalenie kosztowny. A wystarczyło tylko lepiej zachować się w polu karnym i nie byłoby nawet mowy o karnym dla przyjezdnych – relacjonował Adrian Sobczyński.

Trener drużyny, która od tego sezonu występuje w IV lidze nie mógł pogodzić się z przegraną. – To, że straciliśmy punkty jest tylko i wyłącznie naszą winą. Przed przerwą gdybyśmy mieli lepiej ustawione celowniki, mecz miałby zupełnie inny przebieg. Śmiało mogliśmy pokusić się o dwa gole, a wówczas grałoby nam się łatwiej – dodał trener.

Zgodnie z jego zapowiedziami w wyjściowym składzie przeciwko Naprzodowi doszło do kilku zmian. Od pierwszej minuty szansę otrzymał m.in. Dominik Boguś, a na ławkę powędrował Konrad Kijanka. – Niektóre ze zmian w składzie były wymuszone. Przed rozpoczęciem piłkarskiej jesieni, mówiłem chłopakom, iż każdy z nich będzie miał swoje przysłowiowe 5 minut. Tylko od nich zależy, czy będą je w stanie zamienić na grę w znacznie większym wymiarze czasowym – stwierdził Sobczyński. Po tym, jak gościom udało się wpisać na listę strzelców, Kamienna broni nie złożyła. – Być może zabrakło nam determinacji w dążeniu do celu. O przegranej musimy jak najszybciej zapomnieć. Trzeba podnieść się, bo czekają nas kolejne, równie istotne konfrontacje – zaznaczył szkoleniowiec beniaminka IV ligi.

W niedzielę gracze byłego reprezentanta m.in. Staru Starachowice, KSZO Ostrowiec Św., szczecińskiej Pogoni, czy Ruchu Chorzów zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Rudki. – To małe derby regionu. A takie mecze jak wiemy, rządzą się swoimi prawami. Ważne byśmy nie doznali kolejnej porażki. Oprócz Wiernej Małogoszcz jesteśmy drużyną w tej lidze, która nie chce kopać piłki po autach, tylko stara się jak najdłużej być w jej posiadaniu. Niech tak zostanie, bo oprócz punktów chcemy mieć również swój styl – przyznał Sobczyński.



IV liga świętokrzyska
9. kolejka (10 października)
KAMIENNA BRODY – NAPRZÓD JĘDRZEJÓW 0:1 (0:1)
Sędziował: Albert Bińkowski (Skarżysko)
KAMIENNA: Duda – Jagieła, Gruszka Ż, Boguś, Sado (75. Kijanka), Szymański Ż (77. Soboń), Kotwa, Kidoń, Maciejczak (85. Gajewski), Dąbrowski (46. Kosowski), Skwarliński. Trener: Adrian Sobczyński.



 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do