Reklama

Zmiany rozkładu nie będzie!

Wbrew oczekiwaniom mieszkańców - pasażerów Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Starachowicach nie ma co liczyć na zmianę rozkładu jazdy i powrót do starych linii. Przewoźnik póki co planuje jeszcze wyeliminowanie kilku kursów...

Jednym z założeń reformy komunikacyjnej, przeprowadzonej w 2012 roku przez MZK Starachowice była likwidacja stadnej jazdy autobusów, czyli doprowadzenie do w miarę stałych i równych odstępów między poszczególnymi kursami. Czy tak się stało? Niestety, nie wszędzie - zauważają nasi Czytelnicy.

- Z osiedla Majówka na Bugaj można dostać się dwiema liniami - "6" i "17". Obie te linie pokrywają się na dość długim odcinku - od pętli Bugaj do skrzyżowania al. Armii Krajowej i ul. Iłżeckiej. Ponieważ oba Osiedla generują duże potoki pasażerskie, a obie linie zapewniają dojazd do ważnych miejsc i obiektów (tj. cmentarz na Bugaju, Szpital, Urząd Miejski, Urząd Pracy, szkoły ponadgimnazjalne i inne), linie powinny być tak ustawione, by służyć ludziom a nie odjeżdżać stadami jeden za drugim a potem przez godzinę nic - mówi pan Wojciech, wskazując na szczególnie widoczny brak koordynacji w soboty i święta. - "6" i "17" odjeżdżają w kierunku Bugaju w odstępie 13 minut, po czym przez ponad godzinę nie ma żadnego odjazdu (o 14:13, kolejny o 15:23). Ustawienie kursowania autobusów w odpowiedni takt z pewnością poprawiłoby obsługę, dostarczając klientów. Wystarczy przesunąć godziny odjazdów jednej linii, bez dodatkowych kosztów.

Podobne spostrzeżenia ma mieszkanka południowej części miasta.

- Do szpitala dojeżdża wiele osób w godzinach porannych, gros z nich to pracownicy szpitala. Tymczasem na rozkładzie autobusy są tak ułożone, że albo człowiek jest pół godziny przed rozpoczęciem zmiany, albo spóźnia się 10 minut. Nie można tego dostosować do potrzeb ludzi? - pyta nasza Czytelnicza.

Ryszard Staszowski, nowy prezes Zarządu MZK podczas pierwszej rozmowy dla Tygodnika obiecał dokonać analizy obecnego rozkładu jazdy w odniesieniu do starych kursów.

- Pierwsze zarządzenie, jakie wydałem, to powołanie komisji do przeprowadzenia analizy kosztorysowej kursów. To z pewnością wpisuje się w to, czego oczekują ludzie. Komisja ma wykazać, co trzeba zmienić. Jeśli to będzie uzasadnione ekonomicznie i będzie służyło mieszkańcom, zrobię to niezwłocznie - mówił o powrocie do starego rozkładu jazdy po objęciu stanowiska.

Wróciliśmy zatem do tematu.

- Podtrzymuję to, co mówiłem, ale powiedziałem również, że nie będę się wypowiadał w tym temacie dopóki nie opanuję sytuacji finansowej spółki. Najpierw struktura wewnętrzna i walka z długami, jakie ciążą na spółce oraz wierzycielami. Generalni całego rozkładu jazdy nie jestem w stanie zmienić. Chcę wyeliminować nonsensy, które obecnie mają miejsce, gdzie jedzie kierowca i nikt poza tym. Nie możemy sobie pozwolić na to, by wozić powietrze - podsumował R. Staszowski, który dodał, że potrzebuje jeszcze czasu na zmiany w rozkładzie.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do