Reklama

Zarząd Staru zrobił mnie w "balona"

- Na kolanach o pieniądze nie będę się prosił. Widzę, że niektórzy ludzie traktują klub jak własną zabawkę – podkreśla Rafał Lipiński, który w połowie lipca ub.r. opuścił Star. Do dziś nie udało mu się jednak odzyskać zaległego wynagrodzenia – ok. 6 tys. zł. Sprawę zgłosił do ŚZPN.

TYGODNIK: Na 19 marca Wydział Dyscypliny Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej wyznaczył termin kolejnego już posiedzenia ws. zaległego wynagrodzenia, jakie twój były klub miał wypłacić. Sprawy nie dało załatwić się w sposób polubowny, z pominięciem związku i bez kierowania pisma w tej sprawie?

R. LIPIŃSKI, BYŁY TRENER STARU: - Nie. Dłużej nie mogłem już czekać. Po tym jak wybrany został nowy zarząd klubu mamiono mnie obietnicami, jak się później okazało nie wartymi nic. Bez pokrycia. Jesienią padła deklaracja, że zaległości miały być uregulowane w dwóch ratach. Nie miałem innego wyjścia jak poczekać kilka miesięcy z nadzieją na pozytywne zakończenie sprawy. Przeliczyłem się. Zdawałem sobie sprawę w jak trudnej sytuacji finansowej znalazł się klub, ale wynagrodzenia nie mogłem się zrzec. Zbyt wiele kosztowało mnie zaangażowanie w ten klub, by sprawę zostawić w ten sposób. Pod koniec roku, prezes Staru zachował się bardzo "elegancko". Drogą sms-ową poinformowano mnie, że nie mam co liczyć na zaległe pieniądze. Sposób załatwienia tej sprawy pozostawiam bez komentarza.

Nieoficjalnie mówi się o kwocie 6 tys. zł. To rzeczywisty dług Staru wobec Rafała Lipińskiego?

- To kwota zbliżona do rzeczywistej. Najśmieszniejsze jest to, że nowy zarząd Staru nie uregulował wobec mnie zaległości, a powołał na to stanowisko następnego szkoleniowca. W lutym br., w Wydziale Dyscypliny odbyło się posiedzenie w tej sprawie. Do porozumienia jednak nie doszło. Dlaczego? Trzeba pytać o to prezesa Krzemińskiego, nie mnie. Nie wiem jak sprawa się zakończy. Faktem jest, że za wykonaną pracę dla klubu, a taką świadczyłem co potwierdziłem stosownymi dokumentami, przesłanymi do ŚZPN należy się wynagrodzenie. Nie wiem czy nowy zarząd wie, że to dzięki Lipińskiemu drużyna wyszła na prostą. Kiedy Star, z 9 punktami był na dnie A klasy nie było kolejki chętnych do prowadzenia zespołu. Podjąłem się trudnego zadania, ale nigdy nie spodziewałbym się, że przygoda z co by nie powiedzieć bliskim mi klubem zakończy się w taki sposób.

Przez twoje wypowiedzi przemawia żal do nowego zarządu.

- Jeśli ktoś decyduje się na bycie prezesem musi zdawać sobie sprawę, że klubowe stery obejmuje, przejmując wszystkie sprawy. Pasywa i aktywa Staru również. Miałem nadzieję, iż sprawa zakończy się pomyślenie dla obu stron. Jesienią klub – co niewielu pewnie wie - dostał pieniądze z promocji miasta poprzez sport. Prezes Krzemiński obiecał, że do końca roku zaległości zostaną uregulowane. To była jego propozycja na którą przystałem. Zostałem oszukany. Zarząd Staru zrobił mnie w "balona". Potraktowano mnie jak smarkacza.

Co jeśli nie uda się odzyskać zaległych pensji?

- Pamiętam kiedy była nagonka na poprzedni zarząd Staru, przez który klub miał nie dostać licencji. Czy obecny jest lepszy? Nie mnie to oceniać, ale kiedy obserwuję działania obecnego prezesa, nie jestem zdziwiony takim zachowaniem. Odchodząc ze Staru nie powiedziano mi nawet "do widzenia". Od tamtego momentu z panem Krzemińskim nie mam kontaktu. Na kolanach o pieniądze nie będę się prosił. Widzę, że niektórzy ludzie traktują klub jak własną zabawkę. Skończą się pieniądze, skończy się i zabawka. Nie chcę być złym prorokiem, bo zbyt wiele przeszedłem z tym klubem, ale działania zarządu niczemu dobremu nie wróżą.



Czy wiesz, że...
R. Lipiński jako szkoleniowiec Staru pełnił tę funkcję do lipca 2014 r. W klubie z ul. Szkolnej pracował od sezonu 2009/10. W przeszłości jako zawodnik reprezentował czarno-zielone barwy. Grał m.in. w Polonii Iłża i Łysicy Bodzentyn.



 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do