Reklama

Prezesi starachowickich klubów o sportowych dotacjach

- Okazuje się, że w miasteczku takim jak Starachowice sport na wysokim poziomie z wynikami i sukcesami na arenie nie tylko wojewódzkiej, ale przede wszystkim krajowej nie jest mile widziany – nie owija w bawełnę Bartosz Stanecki, trener klubu pływackiego Barakuda. - Jesteśmy mocno niezadowoleni z rozstrzygnięcia konkursu - mówi Pawał Brzozowski, prezes Juventy.

TYGODNIK: Orka łącznie z dwóch zadań konkursowych otrzymała 13 tys., dawny Kalmar 17 tys., Barakuda 20 tys. zł. Wielkiej różnicy w dotacjach dla starachowickich klubów pływackich nie ma. Jesteście zadowoleni z podziału pieniędzy?

BARTOSZ STANECKI, PREZES I SZKOLENIOWIEC SKP BARAKUDA: - Szanuję i doceniam pracę klubów Orka i Kalmar. Pracują tam i uczą pływać zaangażowani trenerzy, od których wciąż się uczymy. Mają rzetelnie i atrakcyjnie prowadzone zajęcia, na które uczęszcza duża grupa dzieci ze Starachowic i z pewnością zasługują na wsparcie miasta. Mamy trudną sytuację na basenie: 3 kluby w małym miasteczku na jednym obiekcie to ewenement, ale się godzimy i staramy sobie nie przeszkadzać. My działamy w pływaniu sportowym. To coś zupełnie innego niż nauka pływania. Aby osiągnąć wynik, na treningach musimy wykonać gigantyczną pracę, nieporównywalnie większą od innych sportów. Wystarczy wspomnieć, że zawodnik Barakudy trenuje 11 razy w tygodniu, rano i wieczorem. Dodatkowo Barakuda, co najmniej 2 razy w miesiącu startuje na zawodach. Dlatego kibiców tej dyscypliny, nie dziwią wysokie lokaty na jakich plasują się nasi podopieczni. Znajdujemy się w krajowej czołówce, ale by osiągnąć to, do czego doszliśmy, musimy pracować z różnymi grupami ponad 200 godzin miesięcznie. Koszty takiej działalności są ogromne, dlatego możemy powiedzieć, że z podziału pieniędzy nie jesteśmy zadowoleni. W 2014 r. odnieśliśmy największe w historii miasta sukcesy pływackie na arenach wojewódzkiej i ogólnopolskiej. Okazało się, że dla komisji konkursowej sukcesy i ilość wykonanej pracy mają podobną wartość, jak zajęcia nauki pływania odbywające się kilka razy razy w tygodniu.

Był pan zaskoczony wynikami otwartego konkursu ofert?

- Bardzo, biorąc pod uwagę to, że dwukrotnie uczestniczyłem w spotkaniach z przedstawicielami starachowickiego środowiska sportowego. Razem z reprezentantami takich klubów jak Wiking, Gracz i Dragon zwracaliśmy uwagę na problem. Wystosowaliśmy oficjalne  pismo w tej sprawie, w którym zwróciliśmy się z prośbą, by komisja przy dzieleniu puli wzięła pod uwagę wyniki  sportowe i  sukcesy.

Okazuje się, iż nie tylko Barakuda, ale także inne kluby czują się zawiedzione.

-To zupełnie naturalne. Ktoś startuje na terenie naszego kraju, swoją uczciwą i ciężką pracą udowadnia, że w Starachowicach istnieje sport, który jest na wysokim poziomie, a kiedy przychodzi do momentu jedynego, realnego docenienia całorocznej pracy dostaje od władz jasny przekaz: nie warto się starać.

Dlaczego tak się dzieje?

- Bo przez lata żyliśmy w miasteczku "S". Zapowiedziane zmiany przychodzą powoli, ale wciąż wierzymy, że przyjdą i to, kto czyim jest kolegą nie będzie miało znaczenia w ocenie wyników pracy. Wyniki konkursu nie motywują ludzi sportu do dawania z siebie wszystkiego. Na szczęście żadna komisja nie jest w stanie odebrać nam chęci do pracy i rywalizacji. Dla poprzednich władz wynik sportowy na pewno nie był priorytetem. Wszyscy liczyliśmy, że teraz to się zmieni. Może za rok?

 

***

 

TYGODNIK: Jak wyniki konkursu ocenia największy piłkarski klub w Starachowicach?

PAWEŁ BRZOZOWSKI, PREZES KKS ASPN JUVENTA: - Łącznie przyznano nam mniejszą o ponad 20 tys. zł kwotę jak przed rokiem. Jesteśmy mocno niezadowoleni z rozstrzygnięcia konkursu. Śmiało można powiedzieć o rozżaleniu, zwłaszcza kiedy jako klub robimy wiele dobrego nie tylko dla dzieciaków, ale także dla miasta. Czy za to mamy ponosić konsekwencje? Czy któryś z członków komisji jest uprzedzony do kogoś z Juventy? W Starachowicach nie ma drugiego klubu z taką liczbą grup trenujących i biorących udział w rozgrywkach Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej. Pod tym względem śmiało możemy równać do Korony Kielce i KSZO Ostrowiec. Zdajemy sobie sprawę z tego, jakie koszty generują wyjazdy i udział w meczach. Jeszcze 2 lata temu reprezentowaliśmy Starachowice na arenie makroregionalnej, grając w Centralnej Lidze Juniorów Starszych, a od komisji dostaliśmy najbardziej po głowie. Czym to jest spowodowane? Sam, jako rodzic dziecka trenującego w Juvencie zastanawiam się nad tym. To pytanie pozostanie chyba bez odpowiedzi. Nikogo z komisji nie klepaliśmy po plecach i nie lobbowaliśmy za tym, by dostać więcej pieniędzy. Czym kierowała się komisja? Plotek nie chcę powtarzać.

Rafał Roman

***

Mówią o wynikach konkursu...


Mniej lub bardziej zadowoleni:


BOŻENA RYMARCZYK (KS CZWÓRKA, siatkówka, koszykówka): - Kwota jaką otrzymaliśmy, jest bliska tej, o jaką ubiegaliśmy się składając wnioski do konkursu. Z podziału pieniędzy jesteśmy zadowoleni.

WALDEMAR RAK (AKADEMIA PIŁKARSKA STARU, piłka nożna): - Jestem zadowolony z rozstrzygnięcia konkursu. Kwota 21 tys. zł jaką nam przyznano jest wystarczająca na nasze potrzeby, jeśli chodzi o najbliższe miesiące. Powinna zapewnić nam spokojne utrzymanie wszystkich grup młodzieżowych.

MAREK JASIŃSKI (DRAGON, sporty walki, kickboxing): - Otrzymaliśmy mniejszą kwotę dofinansowania jak w ub. roku (w 2014 r. Dragonowi przyznano 18 tys. zł – przyp.red.). Z drugiej strony patrząc na liczbę klubów jakie złożyły wnioski do konkursu i kwotę jaka była do podziału, dostaliśmy najwięcej. Cieszy fakt, że nowa obsada rządzących doceniła pracę jaką wykonujemy na treningach i podczas zawodów.

ALEKSANDR BASIAGA (UKS KAMIENNA, kajakarstwo): - Fajnie, że przyznano nam pieniądze, które na pewno przydadzą się na wyjazdy na zawody sportowe. 2,5 tys. zł to niewielka kwota, ale lepszy rydz niż nic.

JACEK WÓJTOWICZ (KATOLICKI KLUB PŁYWACKI ORKA, pływanie): - Cieszymy się z kwoty jaką nam przyznano. W zawodach jednak nie uczestniczymy. Nasza szkółka zajmuje się jedynie nauką pływania i profilaktyką. Uczymy jak postępować. Rozwijamy dzieci przez naukę pływania. Ale nasi byli podopieczni trenują np. w Barakudzie.

Mniej lub bardziej niezadowoleni


EMIL KRZEMIŃSKI (MKS STAR, piłka nożna): - Otrzymaliśmy taką samą kwotę jak w latach poprzednich. Na pewno ten fakt, nie zniechęca nas do działań. Kwestie organizacyjne trzeba przemodelować. To bodziec do poszukiwania innych źródeł finansowania. Nie ma chyba drugiej takiej drużyny w okręgówce z budżetem na poziomie ok. 30 tys. zł. Czekamy na rozwój wydarzeń i inne działania ze strony miasta oraz radnych RM.

TOMASZ SEREK (UMKS GRACZ, koszykówka): - Każdy prezes z pewnością chciałby mieć więcej pieniędzy do dyspozycji w kasie klubu. Koszty z dnia na dzień rosną. W tym momencie kwotą, która by nas zadowalała jest 40 tys. zł. Jestem natomiast zawiedziony, co do puli dla trenerów. Prawda jest taka, że żaden ze szkoleniowców nie będzie pracował za 150 czy 200 zł. Na sport w takim mieście jak Starachowice powinno być do podziału nie mniej niż 300-350 tys. Docenione byłyby sporty walki, a także piłka nożna.

 

MACIEJ PIWNIK (STAR 1926 MALCOM, boks): - Zdajemy sobie sprawę z tego, że w tym roku nie było zbyt dużo pieniędzy do podziału w ramach konkursu, ale z rozstrzygnięcia nie jesteśmy do końca zadowoleni. Na wyniki nie mieliśmy jednak wpływu.

ROMAN KAPUT (GAMBIT, szachy): - Z pewnością spodziewaliśmy się większej kwoty, ale nie możemy też narzekać. Ciekawi mnie fakt, że tak wiele pieniędzy przeznaczono na trzy kluby pływackie. Czy kryteria były trudne do określenia? Nie mnie to komentować. Faktem jest, że rokrocznie jesteśmy w "ogonach" listy konkursowej. Przy takiej liczbie dzieci, przyznano nam za mało. Od kilku lat obserwuję podział pieniędzy na sport. Nie zmieniło się praktycznie nic. Może nowy prezydent musi się baczniej przyjrzeć niektórym klubom?

SEBASTIAN KOZIEŁ (STARACHOWICKI KLUB KARATE KYOKUSHIN, karate): - Liczyłem na organizację turnieju dla dzieci w Starachowicach. Nie ukrywam, że nie jestem zadowolony z podziału pieniędzy. W tym momencie to jednak mało istotne. Pojawił się problem, bo miasto nie posiada maty. Zawnioskowaliśmy o ok. 20 tys. zł. Nie były to olbrzymie koszty. Zdaję sobie sprawę, że jest kilka klubów, które nie mogą być zadowolone. Znajdą się pewnie i tacy, którzy zachwalać będą rozstrzygnięcie konkursu.

TOMASZ KOŁACZYŃSKI (WIKING, sporty siłowe, trójbój): - Nie chcę komentować wyników konkursu. Po ostatnich publikacjach na ten temat otrzymałem telefony z pogróżkami.  Dlatego teraz nie mam zamiaru wypowiadać się na temat tego czy jestem zadowolony z podziału pieniędzy w konkursie czy nie.



Kluby i stowarzyszenia sportowe
Zadanie kultura fizyczna i sport (dotacje na prowadzenie szkolenia sportowego oraz udział zespołów w rozgrywkach na szczeblu: miejskim, wojewódzkim, makroregionalnym, ogólnopolskim)
Zadanie przeciwdziałanie patologiom społecznym (dotace na realizację pozalekcyjnych zajęć z elementami profilaktyki uzależnień, promujących zdrowy styl życia wśród dzieci i młodzieży z zakresu sportu, rekreacji i turystyki)
Razem


Akademia Piłkarska SKS Star Starachowice
21.000 zł
18.000 zł
39.000 zł


Uczniowski Międzyszkolny Klub Sportowy Gracz
31.000 zł
11.000 zł
42.000 zł


Stowarzyszenie Miłośników Siatkówki Absolwenci
10.000 zł
3.500 zł
13.500 zł


Klub Sportowy Czwórka
3.500 zł

3.500 zł


Miejski Klub Sportowy Star Starachowice
25.000 zł
6.000 zł
31.000 zł


ZHP Chorągiew Kielecka Hufiec Starachowice
1.500 + 1.000 = 2.500 zł
4.500 zł
7.000 zł


KKS ASPN Juventa
76.000 zł
38.000 zł
114.000 zł


Starachowicki Klub Pływacki Barakuda
2.000 + 11.000 = 13.000 zł
7.000 zł
20.000 zł


Klub Sportowy Dragon
15.000 zł
7.000 zł
22.000 zł


Starachowicki Klub Karate Kyokushin
5.000 zł
3.000 zł
8.000 zł


Katolicki Klub Pływacki Orka
7.000 zł
6.000 zł
13.000 zł


Starachowicka Grupa Ratownictwa Wodnego
6.500 zł
4.000 zł
10.500 zł


LOK Stowarzyszenie – Biuro Świętokrzyskiego Zarządu Wojewódzkiego
11.000 zł
6.000 zł
17.000 zł


Klub Sportowy Kulturystyki i Sportów Siłowych Pitbull Gym
1.000 zł

1.000 zł


Starachowicki Klub Sportowy Star 1926
5.000 zł
6.000 zł
11.000 zł


KLIM UKS Gambit
4.000 zł
4.000 zł
8.000 zł


Uczniowski Klub Sportowy Kamienna
2.500 zł

2.500 zł


Klub Sportowy Sportów Siłowych i Kulturystyki Wiking
9.000 zł
5.000 zł
14.000 zł






Oni dzielili pieniądze
Za podział dotacji odpowiedzialne były 2 komisje konkursowe. Wybór ofert na realizację zadań gminy o charakterze pożytku publicznego w zakresie kultury, kultury fizycznej i sportu, turystyki spadł na: Jerzego Miśkiewicza (przewodniczący), Martę Ziębę, Leszka Kowalskiego, Mariusza Konarskiego, Marcina Sowulę i Tomasza Stawskiego. Fundusze z zakresu przeciwdziałania patologiom społecznym dzielili: J. Miśkiewicz, M. Zięba, Wojciech Jędrasik, Małgorzata Olesińska, Robert Sowula i T. Stawski.


Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do