Z paragonem od lekarza i fryzjera

Katalog czynności objętych obowiązkiem ewidencjonowania przy zastosowaniu kas, bez względu na wysokość osiąganych obrotów wyznacza rozporządzenie Ministra Finansów.Weszło ono w życie od 1 stycznia 2015 roku i określa zakres zwolnień z obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas rejestrujących na lata 2015-16. Jak się okazuje zdecydowanie mniejsza liczba podatników będzie mogła z tego skorzystać. Wśród nich są m.in. mechanicy samochodowi, lekarze, prawnicy, fryzjerzy, kosmetyczki i osoby świadczące usługi gastronomiczne. Korzystając z ich usług powinniśmy oczekiwać paragonu...

Zdaniem zainteresowanych

Drobni przedsiębiorcy, na których rozporządzenie nakłada fiskalne obowiązki nie kryją zażenowania i zastrzeżeń z tym związanych.

- Niech założą kasy lekarzom i adwokatom, bo moje zarobki w porównaniu do ich dochodów są śmieszne - mówi pani Anita, fryzjerka z wieloletnim doświadczeniem. - Osobiście mam kasę już od dwóch lat, bo trzeba byłoby się nieźle nakombinować, by nie mieć obrotów na poziomie 20 tys. zł. rocznie.

- Mam ponad 70 lat a strzygę od ponad 50 lat. To już prawdopodobnie ostatni rok mojej działalności. Dla mnie to dodatkowe koszty i utrudnienie. Zakup samej kasy to ponad 1000 zł, jej odpalenie to kolejne stówki. Byłem już nawet u naczelnika skarbówki, ale "nie ma zmiłuj". Kasa musi być. Ale po co mi się tego uczyć na rok? - pyta pan Leon, fryzjer.

- Tam, gdzie te kasy powinny być, to ich nie ma i to najbardziej boli. Tam uciekają największe pieniądze - uważa starachowicki taksówkarz. - Z całym szacunkiem, ale przy obecnych stawkach w prywatnych gabinetach, lekarz za jedno popołudnie może mieć większy utarg, niż ja przez cały miesiąc na taksówce. Dla nas to dodatkowa uciążliwość, także pod względem finansowym, bo zarówno kasa, jak aktualizacja oprogramowania kosztują.

Co na to klienci?

Do ministerialnych zmian krytycznie nastawieni są też klienci.

- A na co mi ten paragon? Przecież od podatku sobie tego nie odliczę. A po co chłop ma wiedzieć, ile ja za fryzjera płacę - mówi pani Barbara.

- Gdyby nie te paragony, to by jedna gałąź na drzewie więcej rosła. Na co to komu? Głupi wymysł i nic więcej. Poza tym skoro są kasy fiskalne, to nie powinno być faktur. Podwójne księgowanie. Ile drzew byśmy ocalili, gdyby nie faktury?

- Dlaczego kas nie mają adwokaci, lekarze? Ci na górze, to nawet babcię klozetową chcieliby zaopatrzyć w kasę. Jakby z tego jakieś wielkie pieniądze były. To chore państwo, które oczekuje pieniędzy tam, gdzie ich nie ma - podsumowuje pan Grzegorz.

Zgodnie z przepisami

Oczekiwania naszych rozmówców co do lekarzy spełniają nowe przepisy.

- Od 1 stycznia 2015 r. zwolnień z obowiązku ewidencjonowania nie stosuje się m.in. do przedsiębiorców realizujących dostawy (np. gazu płynnego, części do silników, silników spalinowych wewnętrznego spalania w rodzaju stosowanych do napędu pojazdów, sprzętu radiowego, telewizyjnego i telekomunikacyjnego, wyrobów z metali szlachetnych, wyrobów tytoniowych, napojów alkoholowych powyżej 1,2%, perfum i wód toaletowych), osób świadczących usługi takie jak przewozy pasażerskie, naprawy pojazdów samochodowych, wymiana opon lub kół, badania i przeglądy techniczne pojazdów, opieka medyczna świadczona przez lekarzy i stomatologów, usługi fryzjerskie, kosmetyczne, związane z wyżywieniem, gastronomiczne, w tym catering - wylicza Jadwiga Wójcika z Urzędu Skarbowego w Starachowicach.

W rozporządzeniu zawarto uregulowanie określające moment utraty prawa do zwolnienia z obowiązku ewidencjonowania. Generalnie utrzymana została zasada, że utrata prawa do zwolnienia następuje po upływie dwóch miesięcy następujących po miesiącu, w który nastąpiło zdarzenie uniemożliwiające korzystanie z danego tytułu zwolnienia.

Docelowo, jak zapowiada Ministerstwo Finansów - zniknąć mają wszystkie zwolnienia z obowiązku stosowania kas fiskalnych przy prowadzeniu ewidencji sprzedaży realizowanej na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej i rolników ryczałtowych.



Czy wiesz, że...
...zachowany został dotychczasowy obrót nie powodujący obowiązku stosowania kasy – 20.000 zł.