Przesyłka miała zostać zdezynfekowana. Mieszkanka Starachowic złapana w przestępczą sieć

Niewiarygodna, a jednak prawdziwa okazuje się historia zrelacjonowana w ostatnich dniach przez funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach. Pandemia groźnego wirusa, jaki przywędrował do Polski z chińskiego miasta Wuhan sprawiła, że coraz więcej oszustów lub naciągaczy uaktywnia się. Przykład?

Na początku marca, a także w kwietniu zarówno na łamach TYGODNIK-a, jak i portalu starachowicki.eu opisywaliśmy metody, jakimi coraz więcej osób stara się wykorzystywać naiwność i łatwowierność innych. Ofiarami przestępców ściganych przez policjantów, padają już nie tylko seniorzy, ale również mieszkańcy w sile wieku, którzy teoretycznie nie powinni dać się zwieść. Rzeczywistość dla niektórych okazuje się jednak zdecydowanie bardziej brutalna niż można było przypuszczać.

Do powszechnie znanej już metody, polegającej na dezynfekcji mieszkania, czy na żołnierza Wojsk Obrony Terytorialnej, dołączyła kolejna. Tym razem z wykorzystaniem internetu, a także wiadomości tekstowej. Na własnej skórze przekonała się o tym, mieszanka Starachowic.

Kobieta, jak poinformował zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, w miniony wtorek (26 maja) otrzymała wiadomość SMS, aby w związku z zamówioną paczką dokonała dopłaty za tzw. "dezynfekcje" przesyłki, w kwocie 50 groszy. Starachowiczanka, zgodnie z zaleceniami, miała zalogować się na podaną stronę. Gdy za pośrednictwem strony kobieta zalogowała się na swoje konto bankowe, sprawca o nieustalonych jak dotąd personaliach, wykonał dwa nieautoryzowane przelewy bankowe z jej konta. Oba na łączną sumę blisko 6 tys. zł (pierwszy w kwocie 3.000 złotych, drugi na nieco ponad 2.900 zł).

Stróże prawa, przy okazji tego, co wydarzyło się w Starachowicach, przypominają o kilku, elementarnych zasadach działania. Przestępcy ciągle modyfikują bowiem swoje metody i korzystają z każdej nadarzającej się okazji, aby wprowadzić w błąd i wykorzystać zaufanie niczego nie podejrzewających osób.

fot. pixabay