Reklama

Prezes FKS Łazy Starachowice o pierwszej odsłonie sezonu. Awans do A klasy na horyzoncie

- Cel na drugą rundę jest prosty: strzelić dużo bramek, jak najmniej stracić, grać na poziomie miłym dla oka oraz uzyskać awans do A klasy - podkreśla w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu Łukasz Korus, prezes Familijnego Klubu Sportowego Łazy Starachowice.

Co w trakcie pierwszej rundy rozgrywek okazało się największą niespodzianką dla drużyny prowadzonej przez Bartłomieja Drabika?

ŁUKASZ KORUS, PREZES FKS ŁAZY STARACHOWICE: - Największą niespodzianką jest duży postęp wielu zawodników. Przykładem Rafał Barszcz czy Patryk Niewczas. 

Czy jedyna porażka z jaką zespół FKS Łazy Starachowice musiał się pogodzić (rywalem była Agricola Łoniów), nie przekreśliła nadziei na zrealizowanie celu, w postaci zajęcia miejsca gwarantującego awans do A klasy?

- Zajmujemy pozycję lidera B klasy. Przegraliśmy jeden mecz, nie zremisowaliśmy żadnego, strzeliliśmy 32 bramki, tracąc przy tym 7. Nie są to jakieś oszałamiające statystyki, ale jest to bardziej pozytywny niż negatywny prognostyk na sezon. Mecz z Agricolą był ważny, ponieważ gdybyśmy go wygrali, to z kompletem zwycięstw mielibyśmy jednocześnie 6 punktów przewagi nad drugą drużyną w tabeli. Można by wtedy spać spokojniej. Agricola pokazała nie tylko serce na boisku ale i pełną determinację, skupienie i również jest kandydatem do awansu. Przed nami kolejna runda i wszystko się może zdarzyć. Trzeba być dobrej myśli. Przed rozpoczęciem sezonu mówiłem, że powiat starachowicki ma szansę na trzy awanse w tym sezonie i jako FKS staramy się na swoim odcinku plan ten realizować. Podziękowanie dla trenera i zawodników oraz wszystkich innych którzy nam pomagają.

Jak można podsumować występ nowych graczy, którzy do drużyny trafili podczas letniej przerwy?

- Pomimo, że większość zawodników z nami została, nowy sezon przyniósł wiele nowych twarzy. Nasze szeregi opuściło kilku zawodników. Do Kamiennej Brody trafili m.in. Piotr Moroń czy Maciej Grudniewski. Kamil Koprowski strzelił w jednej rundzie 17 na 25 bramek dla drużyny z Michałowa, która kończy rundę w środkowej części tabeli. Do FKS Łazy dołączyli Dawid Dawidowicz i Piotrek Hajdenrajch. Dobrze spisuje się też Robert Orczyk. Ciekawie spisuje się też ważna linia pomocy, gdzie gra Ariel Spadło, pomaga nam Marcin Chodniewicz. Cieszy fakt, że do gry zameldował się Emil Gołyski, który był przecież nadzieją starachowickiej piłki. Do gry wrócił ponadto Emil Madejski, który łącznie strzelił podczas swoich występów dla FKS niemalże 40 bramek. Klasą samą w sobie jest Szymon Michta, który robi dużą różnicę. Zarówno na zielonej murawie jak i w szatni.

Jaki będzie cel na nadchodzącą rundę wiosenną i czy w drużynie dojdzie w czasie zimowej przerwy do zmian kadrowych? Jeśli tak, to kto odejdzie z zespołu, kto do niego dołączy?

- Mamy jeszcze kilka miesięcy do jej startu. Za wcześnie by mówić o sprawach kadrowych. Pewne jest to, że prowadzimy rozmowy z różnymi osobami w kwestii dołączenia do zespołu. Cały czas się rozwijamy i chcielibyśmy tą tendencję utrzymać. Cel na drugą rundę jest prosty – strzelić dużo bramek, jak najmniej stracić, grać na poziomie miłym dla oka oraz uzyskać awans do A klasy.

Planowane są jakieś nowe działania?

- Część z nich związana jest z siedzibą klubu i świetlicą przy Parafii Matki Boskiej Częstochowskiej. Ciągle coś staramy się ulepszać dla dzieci i lokalnego społeczeństwa. Opóźnił się niestety montaż systemu ogrzewania na świetlicy, stąd nie ruszyliśmy jeszcze planowo pełną parą. Już teraz odbywają się zajęcia bilardowe. Od listopada będą to na pewno terminy – wtorek od godz. 17 do 19 oraz poniedziałek i środa od godz. 16 do 18. Dokładne informacje w tym temacie będą podane w ciągu najbliższych dni. W zajęcia zaangażowani są wyszkoleni przez Polski Związek Bilardowy instruktorzy: Mariusz Ostatek, Marcin Sowula oraz Krzysztof Borkowski. W listopadzie uruchamiamy również projekt Starachowickiej Ligi Bilardowej, do której już dziś wszystkich sympatyków tej dyscypliny serdecznie zapraszam. Będą to rozgrywki w systemie "każdy z każdym". Za udział w lidze planowana jest symboliczna opłata, którą w całości zamierzamy przeznaczyć na koszty ogrzewania świetlicy.

Świetlica to nie tylko bilard...

- Obecnie montowane jest stanowisko do gier multimedialnych. To podstawowa forma, wyposażona w projektor, konsolę Play Station 4, a także komputer. Ma to być dodatkowa forma atrakcji dla młodszych, choć jestem przekonany że także niektórzy starsi również chętnie z niej skorzystają. Jako zarząd klubu zastanawiamy się również nad stołem do Teqballa. To dyscyplina polegająca na odbijaniu piłki (nogami, ciałem lub głową – podobnie jak w piłce nożnej) tak, by trafiła ona w specjalnie zaprojektowany dla tego sportu stół, po stronie przeciwnika. Byłoby miło, gdyby dzieci mogły szkolić dodatkowo technikę piłkarską przy użyciu takiego urządzenia. Klub w tym roku odwiedził mistrz świata w trikach bilardowych Bogdan Wołkowski oraz Wojciech Bartnik, ostatni polski medalista olimpijski w boksie. Już dziś planujemy odwiedziny kolejnych gości, które na pewno dojdą do skutku.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do