Reklama

Prawdziwa kobieta. Aneta Gołębska

Zapraszamy do lektury naszego cyklu pt. "Prawdziwa kobieta..." Co tydzień osobistymi zwierzeniami dzielą się osoby znane i mniej znane w mieście i powiecie. Dziś w naszym cyklu Aneta Gołębska, zastępca dyrektora Centrum Usług Społecznych w Starachowicach.

W torebce zawsze mam... mnóstwo różnych rzeczy. Oczywiście potrzebnych. Ciągle słyszę, że moja torebka waży chyba z tonę. A tak na serio - to w mojej torebce znajdą się - począwszy od kalendarza poprzez notesy, długopisy, karty, torby na zakupy - latarki, pendrive-y, klucze, krem do rąk. Natomiast nie wychodzę z domu bez komórki, portfela, perfum i lusterka.

Ulubiony kosmetyk... balsamy, pachnące żele do kąpieli, perfumy, kremy i oczywiście niezastąpiony fluid do twarzy. A już najlepiej byłoby jakby wszystkie zawierały błyszczące drobinki. Wszystko po to, by lśnić :)

W szafie najwięcej mam... sukienek o przeróżnych krojach, fasonach, materiałach, kolorach... od letnich, wiosenno-jesiennych po zimowe. Z cekinami, z piórami, z tiulem... Takich, w których wyglądam dobrze i pewnie też takich, w których wyglądam mniej korzystniej. Po przekroczeniu liczby 1.000 sztuk, przestałam liczyć.... W domu najwięcej mam sukienek a najmniej szaf :)

Ulubiony ciuch... taki, w którym czuję się elegancko, dostojnie i z klasą. Dopasowany i dobrany, pasujący do butów i do torebki. Taki, który dodaje mi pewności siebie.

Nigdy nie założyłabym... "dziurawych" czy "podartych" spodni, bo ten styl do mnie nie pasuje. Ale jak to mówią - nigdy nie mów nigdy...

Moja ubraniowa gafa (przygoda)... Jeżeli taka była - dawno wyrzuciłam ją z pamięci. Inni mówią o mnie, że mam wyczucie stylu, że potrafię się ubrać, choć sama czasami mam niedosyt... że powinno być jeszcze lepiej.

Ukochana sukienka (z dzieciństwa, z młodości, współczesna)... nazywałam ją "cukiereczek", bo była uszyta przez moją mamę z różnokolorowych materiałów i poprzeszywana również pięknymi i różnymi tasiemkami. A ja wyglądałam w niej - jak owinięty w papierek - cukiereczek.

Ze wszystkich butów najbardziej lubię... szpilki - czy to w sandałach, w klapkach, w czółenkach czy w kozakach. Szpilki w panterkę, z cekinami, z piórami, obszyte koronką i po prostu... szpilki. W domu brakuje szafek i szaf na buty. Nie posiadam natomiast trampek, kaloszy, traperów, sneakersów, mokasynów, adidasów i innych.

Kolor, który do mnie pasuje... wszystkie ciepłe, radosne, nasycone. Generalnie chyba najbardziej pasuje do mnie czerwony - mój zodiakalny kolor. Jest to kolor zodiakalnego barana, którego cechą jest odwaga, waleczność, determinacja i osiąganie zamierzonych celów.

Mój sposób na urodę... Nie posiadam takiego sposobu, bo urodę albo się ma albo się jej nie ma. Myślę, że uśmiech robi robotę. Uśmiech każdemu dodaje urody. Więc to mój atut... i włosy - naturalne, ciągle takie same od urodzenia. Dzięki nim jestem rozpoznawalna, w większym bądź mniejszym stopniu.

Żeby zaimponować mężczyźnie trzeba... nie wiem jak zaimponować mężczyźnie, nigdy nie starałam się tego robić. Być może nieświadomie klika razy mi się udało. Poza tym, każdemu może imponować inna cecha charakteru. Nie mam tylu twarzy...

Moja kobieca dewiza... Jedna z moich wspaniałych nauczycielek ze SP nr 3, do której uczęszczałam, zawsze mówiła, że nie sposób jest przeżyć życie, ale sposób - przeżyć je uczciwie. Myślę, że z tą maksymą podążam przez życie.

Gdybym nie robiła tego co robię obecnie, chociaż lubię to co robię, byłabym... chyba belfrem. Ale już od najmłodszych lat wiedziałam czym się będę zajmować - to co robię od 28 lat i nie wyobrażam sobie, że mogłabym robić coś innego. Być może ktoś powie, że to strasznie nudne czy monotonne, ale ja to kocham. I myślę, że się w tym sprawdzam i że się do tego nadaję. Praca z ludźmi daje mi poczucie satysfakcji i spełnienia. Czuję się potrzebna.

W wolnym czasie... bardzo o niego trudno, bo ciągle szukam sobie nowych zajęć i wyznawań. Ale jeśli już jest, to każdą wolną chwilę staram się spędzać z rodziną i najbliższymi. Zdarza się, że jeśli nie chodzę potańczyć, to po prostu staram się porządkować sukienki i buty :)

Od innych kobiet uczę się... Niestety nie uczę się i bardzo tego żałuję. Kobiety, z którymi przebywam na co dzień, które są wokół mnie potrafią wypracować sobie pozycję i znają swoją wartość. Poza tym są pewne siebie i asertywne. I to taka nauka dla mnie.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    zaleta - niezalogowany 2024-09-08 18:53:07

    Skromność nie jest największą zaletą tej pani ...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stonoga - niezalogowany 2024-09-08 19:59:09

    Butów pełne szafy, a nogi ...tylko dwie? ważne żeby wiedzieć jak ubrać sie do pracy a jak na na wesele.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    do Stonoga - niezalogowany 2024-09-09 07:26:57

    No i nie używać wszystkich kosmetyków, żeby "błyszczeć" , bo efekt jest odwrotny...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do