
Cztery zastępy ze starachowickiej jednostki ratowniczo-gaśniczej, a także zastępy druhów ochotników z OSP Brody, OSP Ruda oraz OSP Krynki dzielnie walczyły o to, by poradzić sobie z pożarem jaki wybuchł w środowy (26 lipca) poranek. Doszło do niego w miejscowości Ruda, w powiecie starachowickim.
Ogień i kłęby unoszącego się w powietrzu dymu zauważono po godz. 5. Na miejsce zadysponowano natychmiast zarówno zawodowych ratowników, jak również druhów z okolicznych OSP. Palił się budynek mieszkalny.
- W środku domu nie było nikogo. W wyniku pożaru zniszczeniu uległ nie tylko dach, poddasze, ale także wnętrze budynku. Przedmioty, które znajdowały się w środku, zostały wyniesione przez ratowników na zewnątrz i przelane wodą - powiedział dyżurny operacyjny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej Damian Sławek.
Pożar udało się opanować, choć istniało jeszcze jedno zagrożenie związane z eksplozją. W jednym z pomieszczeń znajdowała się bowiem butla z gazem propan butan. Co okazało się przyczyną pożaru? - Wstępną, a zarazem najbardziej prawdopodobną przyczyną zdarzenia było zwarcie instalacji elektrycznej. O tym, co stało się w środę o poranku powiadomiony został właściciel obiektu. Wartość strat została oszacowana na kwotę ok. 50 tys. złotych – zaznaczył dyżurny Sławek.
fot. KP PSP Starachowice
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Mówi się , ze straż pożarna jest niedofinansowana . Nie dziwię się , jeżeli do pożaru takiej chałupiny przyjeżdża 7 zastępów straży. Po co ??? Pooglądać pożar ???