
Nieostrożność przy rozpalaniu w piecu, najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru, do jakiego doszło w niedzielne (27 grudnia) wczesne popołudnie w Starachowicach. Jak poinformował Artur Obara, dyżurny straży pożarnej, ogień pojawił się w jednym z mieszkań przy ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Informacja o pożarze w mieszkaniu na pierwszym piętrze dotarła do ratowników medycznych, a także strażaków po godz. 12. W tym czasie, w środku znajdowała się jedna osoba – 65-letnia starachowiczanka. Kobieta została ewakuowana z mieszkania i przekazana załodze pogotowia ratunkowego. Po przebadaniu, pozostała na miejscu.
- Do powstania pożaru powstało najprawdopodobniej w czasie niewłaściwego i nieostrożnego obchodzenia się z ogniem - powiedział Artur Obara, dyżurny starachowickiej straży pożarnej. Zapaliły się rzeczy pozostawione przy piecu kaflowym. O pożarze powiadomieni zostali pracownicy referatu lokalowego Urzędu Miasta. Mieszkanie należy bowiem do gminy Starachowice.
- W tym momencie obiekt nie nadaje się do ponownego pobytu w nim – zaznaczył nasz rozmówca. Poszkodowana kobieta, ma otrzymać lokum zastępcze.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie