
Dlaczego woda płynąca w rzece Kamienna w Starachowicach zmieniła dziś diametralnie swój kolor na rdzawo-czerwono-pomarańczowy?
Mieszkańców Starachowic i powiatu starachowickiego zaniepokoił wygląd zalewu Pasternik. W znacznej części północnej połowy oczyszczanego zbiornika, woda z przeźroczystej barwy zmieniła się w czerwonawą. W piątek o sprawie powiadomione zostały odpowiednie służby, w tym Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Kielcach. - Nasi kontrolerzy pojawili się w Starachowicach wczesnym popołudniem. Z różnych źródeł dotarły do nas niepokojące sygnały związane z tym, że woda w rzece Kamienna może być zanieczyszczona – powiedziała w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu Ewa Kondej z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Kielcach. Jak podkreśliła nasza rozmówczyni, zadaniem kontrolerów było pobranie próbek wody, które w dalszej kolejności zostaną poddane analizie. - Do tego czasu musimy wstrzymać się komentowaniem sprawy. Być może więcej informacji zostanie przekazane opinii publicznej w poniedziałek, 18 lipca – dodała pracownica kieleckiego WIOŚ. - Sprawa nie dotyczy bezpośrednio gminy Starachowice, bowiem nie my jesteśmy właścicielem zbiornika Pasternik. Faktem jest, że nawiązany został kontakt z Państwowym Gospodarstwem Wodnym Wodami Polskimi, jako podmiotem zarządzającym obiektem. Z nieoficjalnych informacja wynika, iż sprawa może być związana z przedsiębiorstwo Cerrad - stwierdził w piątkowe popołudnie Michał Urbański, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. Co na to przedstawiciele Cerradu? - Rzeczywiście jesteśmy w stałym kontakcie ze starachowickim magistratem, jak również kontrolerami WIOŚ Kielce. Wpływ na taką, a nie inną sytuację i zmianę koloru rzeki Kamienna miało kilka czynników - wyjaśniła Anna Michalska-Gawin z firmy Cerrad. Jak podkreśliła to, co znalazło się w wodzie to nic innego jak glina, czyli surowiec naturalny z jakiego wytwarzane są produkty Cerradu. – Od kilku dni, na terenie jednego z naszych zakładów wstrzymana została produkcja. Wiąże się to z podwyżkami za energię elektryczną i gaz. To spowodowało z kolei, że na terenie zakładu znalazła się spora ilość surowca do produkcji. Ostatnie nadmierne opady deszczu sprawiły, że surowiec został spłukany – dodała. By zaradzić tej sytuacji, przedsiębiorstwo podjęło już działania naprawcze. – Z naszej strony możemy zapewnić, że zrobimy wszystko, by ta sytuacja została jak najszybciej rozwiązana. Z drugiej strony rozumiemy niepokój mieszkańców, wywołany głownie zmianą barwy wody. Może to wzbudzić negatywne skojarzenia. Uspokajamy jednak. To nie są substancje chemiczne, które mogłyby zagrażać ludzkiemu życiu i zdrowiu – zaznaczyła Michalska Gawin. – Nasz zakład działa zgodnie z wszelkimi dopuszczonymi normami. Jesteśmy stale kontrolowani przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska - tłumaczyła. Rafał Roman |
Czy wiesz, że… Zalew Pasternik, nazywany także jeziorem starachowickim, znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie dworców PKP i PKS. Został wybudowany w 1920 r. na rzece Kamiennej. Ma powierzchnię 52,3 ha, a lustro wody zajmuje około 42 ha. |
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie