
Reprezentacja Polski prowadzona przez Michała Probierza odniosła zwycięstwo 2:0 (1:0) nad Maltą w meczu 2. kolejki grupy G eliminacji do finałów piłkarskich mistrzostw świata. Z trybun stadionu PGE Narodowy, ekipę biało-czerwonych dopingowali fani z naszego regionu. Wśród nich znaleźli się m.in. byli i obecni zawodnicy Gminnego Klubu Sportowego Arka Pawłów.
Już w 3. minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie. Jakub Kamiński zdecydował się na indywidualną akcję, schodząc z piłką do środka i oddając mocny strzał. Niestety futbolówka minęła słupek bramki rywali. Goście szybko odpowiedzieli – Ilyas Chouaref popisał się efektownym rajdem i uderzył z dystansu. Jego groźny strzał z trudem wybronił Łukasz Skorupski, który sparował piłkę poza linię końcową.
Podopieczni Michała Probierza konsekwentnie dążyli do objęcia prowadzenia. W 15. minucie znakomitą okazję miał Mateusz Bogusz, który po błędzie obrońcy Malty stanął "oko w oko" z bramkarzem. Po intensywnym początku gospodarze nie zwalniali tempa i ostatecznie sięgnęli po pewne zwycięstwo.
Wygraną, a zarazem kolejne 3 punkty zapewnił Karo; Świderski. Napastnik reprezentacji Polski dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców, umieszczając futbolówkę w siatce najpierw w 27 minucie, a później na początku drugiej odsłony meczu.
- Nasz doping najwyraźniej pomógł biało-czerwonym. Staraliśmy się jak mogliśmy, aby nasi piłkarze otrzymali wsparcie z trybun – mówił Mateusz Kwiecień, były pomocnik Arki Pawłów, który wraz z grupą przyjaciół w poniedziałkowy wieczór pojawił się na warszawskim PGE Narodowym.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie