Policyjny pościg za uciekinierem. Padł strzał

Takie interwencje z udziałem lokalnych stróżów prawa, nie zdarzają się na co dzień. W środowy (5 lutego) wieczór, funkcjonariuszka Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach, która podjęła pościg za uciekinierem, zmuszona była do użycia broni służbowej. W jakich okolicznościach i dlaczego?


Ucieczka z miejsca zdarzenia, łamanie nałożonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, a przede wszystkim niezatrzymanie się do policyjnej kontroli. To nie scenariusz filmu akcji, ale samo życie. Interwencja jaką podjęli starachowiccy stróże prawa, z pewnością może posłużyć jako przykład, w jaki sposób zareagować na niebezpieczeństwo.


Wieczorem policjant pionu kryminalnego, wracając ze służby na jednej z ulic Starachowic zauważył poruszającego się pojazdem marki Mitsubishi poszukiwanego mężczyznę. Stróż prawa poinformował dyżurnego o zaistniałej sytuacji, a sam jechał za poszukiwanym by nie stracić go z oczu - poinformowała podkom. Monika Żabicka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji. Po chwili przyjechali na miejsce mundurowi skierowani do pomocy, którzy używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych nakazali mężczyźnie zatrzymać się.

Kierujący nie reagował na polecenia i zaczął uciekać w kierunku Wąchocka. Podczas pościgu stwarzał realne zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym zmuszając innych kierujących do zjeżdżania na pobocze. Po kilku kilometrach porzucił auto i zaczął uciekać pieszo w kierunku lasu – dodała rzecznik Żabicka.

W trakcie pościgu pieszego policjantka oddała w górę strzał z broni służbowej. - Uciekinier widząc zdecydowaną postawę mundurowych poddał się i został zatrzymany. Okazało się, że mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary 1 roku i 5 miesięcy pozbawienia wolności. 30-latek pochodzący ze Starachowic, posiadał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów, w swoim organizmie miał 0,25 promila alkoholu – dodała oficer prasowy KPP.

Wstępne badanie narkotestem wskazało, że był również pod wpływem środków odurzających. Trafił już do policyjnego aresztu. W momencie, kiedy pozwoli na to stan zdrowia, 30-latek zostanie przesłuchany. Młody mężczyzna może spodziewać się zarzutów.