Policjanci ze Starachowic udaremnili nielegalne wyścigi. Kto został ukarany mandatem?

Zatrzymane cztery prawa jazdy, w tym wszystkie za przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym, 63 nałożone na kierujących mandaty, w przede wszystkim ponad 80 skontrolowanych osób – tak w największym skrócie przedstawia się bilans akcji z udziałem funkcjonariuszy starachowickiej drogówki. Wspólnie z kolegami z Kielc, a także Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej udaremnili nielegalne wyścigi samochodowe. Gdzie miało do nich dojść?

To była zaplanowana akcja wymierzona w miłośników mocnych wrażeń. Jak podkreślają mundurowi, w tym przypadku najważniejsze było bezpieczeństwo. Funkcjonariusze z Kielc wspierani przez kolegów ze skarżyskiej i starachowickiej komendy w nieoznakowanych radiowozach strzegli porządku na drogach. Z posiadanych informacji wynikało, że kierowcy zjechali się do Kielc, raczej nie po to, by jedynie obejrzeć swoje auta. Chcieli w nocy wyjechać na ulice, by sprawdzać swoje umiejętności i moc silników.

- Wybrane przez nich miejsce na pewno nie jest ani bezpiecznym, ani dobrym do tego typu rywalizacji. Policjanci wielokrotnie powtarzają, że wyścigi czy "drifty" można ćwiczyć wyłącznie na przygotowanych do tego torach. Dlatego mundurowi nie dopuścili do nielegalnej rywalizacji, a na wszystkie przejawy łamania przepisów stanowczo reagowali – tłumaczyli policjanci z zespołu prasowego kieleckiej KWP.

Wobec miłośników mocnych wrażeń, policjanci już wyciągnęli konsekwencje prawne. Zły stan techniczny aut sprawił, że zatrzymanych zostało 10 dowodów rejestracyjnych. Działania policjantów trwały do późnych godzin nocnych. - Nie ma przyzwolenia na drogowe piractwo. Funkcjonariusze zapowiadają, że reakcja na nielegalne wyścigi i drifty zawsze będzie stanowcza. Ulice miast nie służą do ścigania – podkreślają stróże prawa z garnizonu świętokrzyskiego.