Reklama

Pół wieku na zagrodzie w gm. Pawłów

Stanisław Kalista, sołtys wsi Bukówka-Zbrza od pół wieku pełni zaszczytną funkcję w gm. Pawłów. W ub. roku znalazł się w gronie laureatów 20. edycji konkursu "Sołtys Roku". - Przypadek, przymus, wdzięczność? Ne wiem, co przekonało do mnie mieszkańców, ale głosują na mnie od 50 lat... Chciałem przebić dziadka, który był sołtysem 25 lat. Udało mi się to dwukrotnie - dodaje z dumą.

W tym roku, dokładnie w marcu mija dokładnie 50 lat, kiedy Stanisław Kalista (86 lat) po raz pierwszy został wybrany sołtysem wsi Bukówka-Zbrza w gminie Pawłów. Tego, co wydarzyło się pół wieku temu, w życiu, by się nie spodziewał. Tymczasem przypadek, przymus, a może wdzięczność sprawiły, że za sprawą powierzonej mu wówczas funkcji diametralnie zmieniło się życie pana Stanisława.

- Miałem 36 lat. Byłem po wypadku, w którym straciłem nogę - wspomina. - Idąc wtedy na zebranie, nie spodziewałem się, że zostanę wybrany na sołtysa. W ogóle nie miałem zamiaru nawet kandydować. Szedłem posłuchać i zobaczyć, kogo mieszkańcy wybiorą. Zgłoszono moją kandydaturę. Ktoś stwierdził, że się nie nadaję, bo nie mam nogi. Rządzący wówczas gminą naczelnik, bo wtedy jeszcze nie było wójta, stwierdził, że nie ma żadnych przeciwwskazań. Podobnego zdania byli mieszkańcy, którzy uznali, że to nie ma znaczenia. Dostałem większość głosów i tak się zaczęło.

Od urodzenia w Bukówce

Od początku chciał uczciwie wypełniać swoje obowiązki. Z powodzeniem udaje mu się to od 50 lat, bo przy okazji kolejnych wyborów zdobywał kolejny mandat zaufania zdobywając większość głosów, pokonując kontrkandydatów lub będąc wybieranym jednogłośnie.

Bukówkę i Zbrzę zna, jak nikt inny na wsi. Tu się urodził i tu spędził całe życie prowadząc gospodarstwo rolne. Przez 10 lat pracował zawodowo jako dozorca w Pawłowie, ale większość życia uprawiał ziemię (6 ha), hodował zwierzęta: konie, krowy, świnie. Praca społeczna często wymagała wyrzeczeń i rezygnacji z gospodarskich obowiązków, ale warto było, bo dzisiejsza wieś, to już nie to samo, co kiedyś.

- Gdy został sołtysem wieś wyglądała całkiem inaczej niż teraz, nie było wody, gazu, drogi nie były pokryte asfaltem. O telefonach też nikt nie myślał. O wszystko staraliśmy się przez lata. Zresztą funkcja sołtysa wymagała o wiele więcej aktywności niż dziś. Nie raz trzeba było zejść z pola, żeby komuś kartki dać, z nakazami trzeba było chodzić, nawozowe roznieść, choć ludzie niechętni płacili. Wydawanie świadectw pochodzenia zwierząt też należało do sołtysa i jak ktoś jechał na targ, to nawet w nocy trzeba było wstawać. Siatek od śniegu nie rozbijałem, bo u nas nie było, ale za odśnieżanie na wsi sołtys odpowiadał. Brało się łopatę i odśnieżało, bo policja wymagała. Dróg nie było wcale, jak była dziura trzeba było zasypać, albo gałęzie położyć. Nie było prądu, kopaliśmy doły pod słupy a słupy zwoziliśmy ze Stykowa. Wszystko w czynie się rodziło - opowiada. - Teraz tej pracy jest o wiele mniej. Na wsi mamy wszystkie udogodnienia, nawet kanalizacja jest. Trzeba tylko dbać o to, co udało się przez te lata wypracować.

Sołtys z krwi i kości

Jak mówi pan Stanisław, to już na pewno jego ostatnia kadencja, chciał nawet już zrezygnować przed terminem, ale jak zdrowie pozwoli dotrwa do końca...

- Mam swoje lata, jest mi ciężko. Na pewno za dwa lata nie będę kandydował, niech młodzi się tym zajmą. Trzeba mieć do tego sentyment, zamiłowanie, mentalność chyba. Byłem raczej cichy, starałem się słuchać głosów mieszkańców. Być może jest to tajemnica długoletniego sołtysowania. Nie miałem jakiś konfliktów z mieszkańcami. Bywały sytuacje, że coś komuś się nie podobało, że można było coś zrobić inaczej, ale sprawy się rozwiązywało polubownie - mówi sołtys, który ma poczucie dobrze spełnionego obowiązku. - Tak mi się wydaje, ale jak inni oceniają, to nie wiem.

Wyróżniany i doceniany

Pan Stanisław Kalista, ojciec czterech córek: Wiesławy, Anny, Beaty i Lidii, dziadek i pradziadek, to człowiek niezwykle skromny. Od lat na emeryturze, swoje gospodarstwo podzielił między dzieci, które co prawda nie kontynuują rodzinnej tradycji, ale korzystają z dorobku ojca.

- Dawnego gospodarstwa już nie ma, bo rozdałem dzieciom, część sprzedane część wydzielona na działki budowlane. Z jednej strony żal, bo pracowałem na gospodarstwie całe życie, ale z drugiej strony czego żałować - dałem dzieciom i z tego się cieszę - dodaje sołtys senior.

 - Mój tato przez dwie kadencje był przewodniczącym Rady. Chciałem przebić dziadka, który był sołtysem 25 lat. Udało mi się to dwukrotnie - mówi z dumą pan Stanisław, który jest prawdopodobnie jedynym sołtysem w Polsce, który sprawuje tą funkcję od pół wieku.

Lata uczciwej pracy sołtysa były nie raz doceniane. Pan Stanisław ma na swoim koncie wyróżnienie podczas zjazdów sołtysów w Wąchocku. Tytuł "Sołtysa Roku" i okolicznościową statuetkę, najstarszy stażem sołtys w gm. Pawłów otrzymał podczas uroczystości, która odbyła się 13 lipca 2022 roku w Senacie. Poprzedziła ją konferencja "25 lat odnowy wsi w Polsce".

Sołtysom, którzy pracują na rzecz lokalnej społeczności dziękował osobiście prof. Tomasz Grodzki, marszałek Senatu RP twierdząc, że są "solą tej ziemi", a ich działalność jest bezcenna. W imieniu Senatu podziękował mieszkańcom wsi za to, że "otworzyli swoje domy i serca dla nieszczęśliwych uchodźców z Ukrainy".

Słowa uznania w okolicznościowym liście przekazał również prezydent Andrzej Duda, który dziękował za "zaangażowanie i troskę o dobro wspólne". Szczególne wyrazy uznania przekazał sołtysom seniorom.

- Państwa postawa jest przykładem nie tylko aktywności społecznej, ale także życiowego poświęcenia służbie innym - podkreślił prezydent.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do