Podróż po starachowickiej Arkadii, czyli... park po rewitalizacji - do rewitalizacji

Ponad 31 tysięcy sztuk roślin za 5 mln zł - m.in. to obejmowała rewitalizacja Parku Miejskiego w Starachowicach. - Daremnie jednak szukać bajkowego ogrodu w parku, który nadaje się do ponownej rewitalizacji - twierdzą członkowie Stowarzyszenia Inicjatywa dla Starachowic, którzy dostrzegają znacznie więcej mankamentów tej inwestycji miejskiej.

Stowarzyszenie Inicjatywa dla Starachowic zaprosiło nas na kolejną konferencję z cyklu "Wykolejony expres inwestycyjny". Tym razem pod lupę wzięto - dla odmiany - zakończoną już inwestycję miejską - zagospodarowanie Parku Miejskiego w Starachowicach.

- Na wizualizacji był przepiękny Park Miejski z ciekiem wodnym i bujną roślinnością. Znaczący zakres inwestycji za znaczącą kwotę. Miała być projektowana zieleń z kwiatami rabatowymi i leśnymi, tematyczne ogrody, gdzie króluje różanecznik, wrzosy, przyciągające osy i pszczoły. Zamówienie obejmowało ponad 31 tysięcy nasadzeń rozmaitych roślin, które miały upiększyć park - mówił Jarosław Łyczkowski z SIDS.

- Czytając bajkowy opis ogrodu wybraliśmy się z aktywistką Marią Derrą szukając urokliwych miejsc, gdzie miały być nasadzenia za 5 mln zł. Po przebyciu 10 km stwierdziliśmy, że park miejski niewiele się zmienił i nadaje się do rewitalizacji. Podróż po starachowickiej Arkadii w czasie wegetacji roślin bardzo nas rozczarowała. Tam, gdzie powinny być łąki kwietne, są chwasty. 31 tysięcy sztuk roślin wystarczy na obsadzenie 6 ha (12 ha cała powierzchnia parku) - mówił Sławomir Celebański, który miał zastrzeżenia do materiałów użytych do budowy. - A są osunięcia, obrywy ziemi. Potok jest źle utrzymany od początku, pełen liści i gałęzi. Nie jest to utrzymane przez odpowiedzialne osoby. Nikt o to nie dba, obraz nędzy i rozpaczy. Spękana nawierzchnia ciągów pieszych do niczego się nie nadaje, spękania widać na budynku restauracji. A jeśli chodzi o rośliny to są nasadzenia wokół tzw. bunkra na powierzchni ok. 50 m.kw. - to rachityczne resztki, które dogorywają już swoich dni. To powinno być pielęgnowane a gdyby nie nasi przyjaciel z Ukrainy, którzy wygrabili liście, byłoby to pod stertą chrustu i liści. Są chaszcze i chwasty, które zarastają, m.in. przy wejściu do kopalni rudy żelaza Herkules, gdzie są butelki pamiętające czasy FSC. A stamtąd wciąż wypływa bijące źródełko. Ławki z bali butwieją, niczym niezabezpieczone. Róże wsadzone w kępy trawy, której plewienie to syzyfowa praca.

Mówiąc o mankamentach, S. Clebański mówi o kosztach rzędu 13.384.131 zł, które otrzymał wykonawca. Tymczasem zakres prac został znacząco obcięty m.in. o remont ul. Chopina czy budowę publicznego szaletu w parku, co jest z punktu widzenia mieszkańców bardzo istotne.  

Dla członków SIDS nie zrozumiały jest aneks do umowy, w którym gmina rezygnuje z zabiegów pielęgnacyjnych w ramach gwarancji.

- Jesteśmy po przetargu na pielęgnację zieleni miejskiej, kwota była tak duża, że miasto zrezygnowało z tego i ma się tym zajmować Spółdzielnia Socjalna Starachowiczanka - mówił J. Łyczkowski, dodając, że prezydent miasta zamiast zajmować się budowaniem politycznej przyszłości, powinien zająć się zarządzaniem miastem.                         

Na dowód braku właściwego nadzoru członkowie SIDS pokazali zdjęcia z podobnej inwestycji w Busku Zdroju, gdzie park również przeszedł rewitalizację za 17 mln zł - 20 ha. Inwestycja była robiona w tym samym czasie, co u nas...

- Za 13 mln zł można było zrobić kawał dobrej roboty, tymczasem pytanie, gdzie poszły setki tysięcy złotych za utrzymanie zieleni miejskiej, której nie ma? - pytał S. Celebański. - Nie ma gospodarza, nie ma nawet przysłowiowego woźnego, który pozamiata ten syf. Nasz spacer to smutne doświadczenie starachowickiej rzeczywistości. Wydano 13 mln zł na coś, czego nie da się tam znaleźć. Dziwi nas, że radni siedzą z założonymi rękami i nic z tym nie robią. Skierujemy w tej sprawie skargę do Komisji Rewizyjnej. A jeśli ta nie potraktuje poważnie, pójdziemy do prokuratury. Żarty się skończyły - podsumował S. Celebański.          

Ewelina Jamka