
To się nazywa come back – mogą z całą pewnością stwierdzić sympatycy Staru Starachowice (IV liga świętokrzyska). Podopieczni Arkadiusza Bilskiego, w sobotniej, towarzyskiej potyczce z Orliczem Suchedniów zremisowali 4:4. Po pierwszych 45 minutach, z murawy w lepszych nastrojach schodzili jednak gości, którzy prowadzili różnicą trzech trafień.
Dla drużyny z miasta nad Kamienną, mecz z ligowym rywalem z Suchedniowa był pierwszym sprawdzianem, po tym jak rząd poluzował obostrzenia i oficjalnie zezwolił na rozpoczęcie treningów i rozgrywanie spotkań. Na boisku ze sztuczna trawą, rywal nie miał kłopotów ze skonstruowaniem akcji ofensywnych. Do przerwy piłkarze Orlicza prowadzili 4:1. Zryw popularnych zielono-czarnych doprowadził do kolejnych sytuacji pod bramką przyjezdnych.
Efekt? W ciągu drugiej połowy Star wpisywał się na listę strzelców. Skutecznością błysnęli Mariusz Fabjański, a także Klaudiusz Marzec (oprócz nich na boisku nie zabrakło m.in. Dariusza Anduły czy powracającego po kontuzji Karola Kopcia). Obaj pokonywali golkipera Orlicza.
W najbliższą środę (17 lutego) o godz. 17.30, zespół Arkadiusza Bilskiego zmierzy się ze skarżyskim Granatem. Spotkanie także odbędzie się na sztucznej murawie przy ul. Szkolnej w Starachowicach.
Mecz towarzyski, 13.02.2021, Starachowice
STAR STARACHOWICE - ORLICZ SUCHEDNIÓW 4:4 (1:4)
Bramki dla Staru: samobójcza, Mariusz Fabjański 2, Klaudiusz Marzec
fot. Marcin Słoka
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szkoda Marca ze gra w tak słabym klubie miał talent...