
Chwile grozy przeżył kierowca ciągnika siodłowego z naczepą. W czwartek (6 czerwca), przed godz. 9, pojazd znajdujący się na parkingu przy stacji paliw w Brodach stanął w płomieniach. - Trwa dogaszanie auta – relacjonował kilka chwil temu mł.bryg. Marcin Nyga, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.
Na razie nie wiadomo, co mogło być przyczyną pożaru. Pewne jest, iż zawodowi ratownicy otrzymali informację, o osobie znajdującej się w samochodzie ciężarowym.
- Pożar pojawił się w komorze silnika. Później przeniósł się na kabinę – powiedział mł.bryg. Marcin Nyga, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. - Kiedy pierwsze zastępy dojechały na miejsce zdarzenia, zastano rozwinięty pożar ciągnika siodłowego z naczepą. Pojazd przewoził elementy drewniane. Istniało zagrożenie, że płomienie przeniosą się także na drewno – dodał rzecznik.
Kierowca auta podjął samodzielną, jak się okazało nieudaną próbę gaszenia pożaru. - Doznał poparzeń dłoni. Strażacy udzielili mu kwalifikowanej pomocy medycznej. Do czasu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego, mężczyzna znajdował się pod opieką strażaków – stwierdził mł.bryg. Nyga.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie