
Co wydarzyło się w nocy z wtorku na środę, w jednym z mieszkań znajdujących się na ul. Robotniczej w Starachowicach? Nad ranem znaleziono zwłoki kobiety. Na jej ciele, jak udało nam się dowiedzieć z nieoficjalnych źródeł, znajdowały się ślady mogące wskazywać na to, iż ktoś przyczynił się do śmierci. Na miejscu czynności wykonywane były z udziałem prokuratora.
- 17 sierpnia otrzymaliśmy informację, z której miało wynikać, iż w jednym z mieszkań na terenie Starachowic znajduje się kobieta, która najprawdopodobniej nie daje oznak życia. Na miejsce zdarzenia skierowani zostali policjanci, a także zespół ratownictwa medycznego - powiedział mł.asp. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji. Lekarz pogotowia niestety potwierdził najgorszy z możliwych scenariuszy. Kobieta nie żyła. Zwłoki zostały zabezpieczone.
- Na miejscu nasi funkcjonariusze wykonywali czynności z udziałem prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Starachowicach. Obecnie wyjaśniamy okoliczności śmierci 55-latki – zaznaczył rzecznik Kusiak. Zwłoki zostały zabezpieczone.
Jak wynika natomiast z nieoficjalnych informacji, na ciele denatki policjanci ujawnili ślady, które mogą wskazywać na to, iż do śmierci starachowiczanki ktoś się przyczynił.
Rafał Roman
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie