Pijany Ukrainiec przewoził dziecko. Gdzie były rozum i logika?

Skrajna nieodpowiedzialność w jego przypadku to i tak za mało powiedziane. W niedzielny (26 lipca) wieczór ze swojego zachowania, przed funkcjonariuszami wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach musiał tłumaczyć się mężczyzna pochodzący z Ukrainy. Co zrobił i dlaczego stróże prawa zdecydowali się go zatrzymać?

Osób znajdujących się pod wpływem alkoholu i takich, którzy nie zważając na bezpieczeństwo w ruchu drogowym, postanawiają wsiąść za kierownicę nadal nie brakuje. Jak poinformował TYGODNIK i portal starachowicki.eu sierż.szt. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji, w minioną niedzielę, do przykrej sytuacji doszło na jednej z ulic miasta nad Kamienną.

Jeden z mieszkańców zwrócił uwagę na pojazd marki Peugeot, za kierownicą którego siedział mężczyzna. Przechodzień postanowił zatrzymać patrolujący miasto policyjny samochód i podzielić się swoją wiedzą ze stróżami prawa. Ci natychmiast pojechali we wskazane przez niego miejsce. Peugeot został zatrzymany. Szybko okazało się również co wzbudziło podejrzenia starachowiczanina.

- Kierowcą auta okazał się obywatel Ukrainy, który tego dnia znajdował się pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie blisko 2,5 promila – stwierdził rzecznik prasowy KPP Starachowice. Co istotne 29-latek nie jechał autem sam. Na fotelu pasażera siedziało jego 3-letnie dziecko. - Mężczyzna został zatrzymany, a następnie przewieziony do starachowickiej jednostki. Tam osadzono go w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. W momencie kiedy stan zdrowia pozwoli na to, zostanie przesłuchany – dodał oficer prasowy.

29-latek za czyn, którego się dopuścił odpowiadać będzie przed Sądem, do którego policjanci niebawem skierują wniosek o ukaranie. Grozi mu surowa grzywna, lub w najgorszym przypadku kara pozbawienia wolności. Co stało się natomiast z dzieckiem? - Trafiło ono pod opiekę matki – uzupełnił sierż.szt. Kusiak.