Reklama

Pędzili na sygnałach do pożaru, ale...

- Halo, w Kuczowie pali się dom – komunikat o takowej treści, usłyszał w poniedziałek, 5 lutego, ratownik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach. Na niebezpieczeństwo miał zwrócić uwagę kierowca samochodu, który poruszał się krajową 42. Co dokładnie działo się w jednej z miejscowości, w gminie Brody?



W poniedziałek, 5 lutego, przed godz. 7, do stanowiska kierowania wpłynęło zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego znajdującego się na terenie naszego powiatu - tłumaczył Marcin Nyga, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach. Zgłaszającym był kierowca, który tego dnia poruszał się drogą krajową nr 42. Do zdarzenia - jak wynikało z pierwszych informacji - miało dojść w Kuczowie, w gminie Brody. Osoba zgłaszająca, co prawda nie była do końca pewna co się stało, ale wykazała się czujnością i zaalarmowała służby ratunkowe.

Szybko okazało się jednak, iż był to fałszywy alarm. Z komina budynku mieszkalnego wydobywał się dym. Strażacy sprawdzili teren, ale nie zauważyli nic niepokojącego – zaznaczył rzecznik Nyga. – Dyżurny zadysponował cztery zastępy z jednostki ratowniczo-gaśniczej ze Starachowic, w tym wóz z drabiną. W takich sytuacjach stosowana jest standardowa procedura. W momencie kiedy otrzymujemy zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego, istnieje obowiązek wyjazdu strażackiego pojazdu ze specjalistyczną drabiną – podkreślił oficer prasowy KP PSP.




 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do