
Zaniepokojony polityką architektoniczną prowadzoną w Starachowicach. napisał do nas Tomasz Fudala, historyk sztuki, kurator wystaw architektonicznych. Co poruszyło autora listu?
Szanowni Państwo, jestem bardzo zaniepokojony polityką architektoniczną prowadzoną w Starachowicach (niepoprawne remonty osiedli z lat 50., sądu) a w szczególności planami zastąpienia szlachetnej architektury Domu Towarowego Merkury z lat 50. budynkiem supermarketu w historycznym centrum miasta. Jest to jaskrawy przejaw braku szacunku dla architektury powojennego modernizmu. Władze konserwatorskie w całej Polsce biorą już takie obiekty pod opiekę i remontują je zgodnie z zasadami opieki nad zabytkami.
Zwraca też uwagę bierność świętokrzyskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który nie objął właściwą ochroną budynku Domu Towarowego Merkury. Budynek mógłby spokojnie znaleźć się w rejestrze zabytków i być remontowany z dotacji WKZ, z poszanowaniem dla jego architektury i układu urbanistycznego powojennego centrum Starachowic. W związku z powyższym skierowałem następujący list do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego:
Sz. P. Katarzyna Pałubska
Departament Ochrony Zabytków
Szanowna Pani Dyrektor, piszę w związku z niepokojącymi informacjami dochodzącymi ze Starachowic (woj. świętokrzyskie). W miniony weekend zostały w mediach opublikowane fotografie burzenia mającego 70. lat budynku Domu Towarowego Merkury w powojennym centrum Starachowic. Wobec wspomnianego procederu zachował bierność Świętokrzyski Wojewódzki Konserwator Zabytków i nie powstrzymał rozbiórki.
Budynek w stylu łagodnego powojennego modernizmu z wpływami architektury spod znaku funkcjonalizmu był elementem założenia urbanistycznego powojennego handlowo-usługowego centrum miasta. Sąsiadował z cennym osiedlem Majówka z lat 40. XX w., Parkiem im. Stefana Żeromskiego, bankiem oraz hotelem. Jak się dowiedziałem od mieszkańców, plany burzenia ww. budynku były omawiane w lokalnej prasie od miesięcy. WKZ miał więc czas na podjęcie stosownych kroków prawnych.
Jako historyk architektury i osoba pracująca nad ochroną powojennego modernizmu zbieram kolejne głosy o powojennych zabytkach niszczonych w tym mieście złymi przebudowami lub popadającymi w ruinę (ostatnio: Szkoła nr 3. nad zalewem nie jest zabezpieczona i jest niszczona aktami wandalizmu).
Zwracam się do Pani z uprzejmą prośbą o pilną interwencję w sprawie stanu powojennego modernizmu w Starachowicach, ponieważ w związku z biernością lokalnych władz konserwatorskich zagrożone jest dziedzictwo polskiej architektury powojennej.
Tomasz Fudala
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ekipa Suchedniowska na froncie wyburzeń, wycinki drzew i i wydawania pieniędzy na lanie betonu . Brak jakichkolwiek myśli urbanistycznej . Ot jak to za PO robiono w całej Polsce rynki - kostka beton i sikawka POdświetlana czyli tak zwana patelnia . Ścieżki rowerowe kosztem dróg [ zwężanie pasów] . Park bez drzew , pałacyk dla znajomych biznesmenów i niech mieszczanie się patrzą jak za ich pieniądze budujemy . Dłuuuuuugie terminy remontów dróg byle rondo i pół roku . Zasadzone od koleżki za ciężką forsę mini drzewka . Kiedyś z pięknego zielonego miasta zostały strzępy . Tak nieroby i nieudacznicy POd publiczkę robią . Niech ich szlag .Grunt że mamy napis w stylu amerykańskim -Starachowice - W zamian wyciętych dużych drzew, drzewka lilliputki od znajomka i ławki do wypoczynku w spalinach i huku w stylu trzaskowskiego przy ruchliwej drodze . Teraz materek czeka jak go wybiorą na euro posła albo do sejmu jak tego jego znajomka z Kielc . A na do widzenia parking i ha ha ha dworzec jak nie ma PKS-u oraz pięknie wylany betonem schron i amfiteatr to chyba ku uciesze mieszkanców by igrzyska mieli na co dzień na Lubiance z drogą a jakże w kostce .