
Pamięć i poczucie narodowej wspólnoty w imię chrześcijańskich wartości, to główne cele, jakie przyświecały obchodom 11. rocznicy tragedii smoleńskiej w Starachowicach.
Msza św. w intencji 96 członków delegacji rządowej, którzy zginęli pod Smoleńskiem na czele z parą prezydencką Lechem i Marią Kaczyńskimi, wiązanki kwiatów, znicze oraz modlitwa - tak uczczono w Starachowicach 11. rocznicę śmierci osób, które zginęły 10 kwietnia 2010 roku. W nabożeństwie w kościele pw. Wszystkich św. wzięli udział członkowie Prawa i Sprawiedliwości z posłem Krzysztofem Lipcem, przewodniczącym struktur w regionie.
- Po raz kolejny spotykamy się przed tym epitafium, które 10. lat temu w pierwszą rocznicę tragedii smoleńskiej zostało poświęcone osobie prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego towarzyszom. Prezydent Polski wraz z polską delegacją nie doczekali uroczystości w Katyniu, na której jechali, bo na kilka godzin przed tym wydarzeniem samolot, którym lecieli, runął nad smoleńskim lasem. Dziś gromadzimy się tutaj, by zachować pamięć. To ta pamięć spowodowała to, że nasza ojczyzna buduje wokół testamentu L. Kaczyńskiego swój dobrobyt, w myśl pięknego zawołania prezydenta: "warto być Polakiem".
Przed tablicami śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i śp. premiera Przemysława Gosiewskiego, posła ziemi świętokrzyskiej w Panteonie Pamięci Narodowej został odprawiony apel smoleński, podczas którego wyczytano nazwiska wszystkich tych, którzy zginęli pod Smoleńskiem 11 lat temu.
- To wielkie dobro, jakie udało nam się wyprowadzić po tragedii Smoleńskiej to wspólnota narodowa, która zabiega po naszą ojczyzną - mówił poseł K. Lipiec. - To dzięki spuściźnie, testamentowi Lecha Kaczyńskiego, który nam zostawił udało nam się stworzyć dobry projekt dla Polski. Budując naszą przyszłość staramy się nawiązywać do wartości chrześcijańskich, do tych wartości, które legły u podstaw naszej narodowej tożsamości. O to bardzo silnie zabiegł L. Kaczyński. Ta narodowa pielgrzymka, w której zginął mocno o tym zaświadcza. Mam takie przekonanie, że Polska potrzebuje właśnie takich ludzi, którzy będą bezkompromisowi, którzy będą głosić te piękne wartości, które nam Polakom dają wewnętrzną wolność i pozwolą przezwyciężać wszelkie kryzysy. Naród polski wbrew różnym sytuacjom jest silną narodową wspólnotą, dlatego tak mocno zabiegamy o pamięć o naszych bohaterach – mówił poseł Krzysztof Lipiec.
- Opatrzności Bożej i ludziom dziękujemy za to, że tą pamięć podtrzymują. Na tej pamięci, na dorobku tych ludzi, chcemy budować nie tylko dobrobyt mieszkańców Polski, ale też budować narodową tożsamość, która wtedy w obliczu tragedii się obudziła. To się nie wzięło znikąd, to się wzięło z dorobku tych ludzi, m.in. śp. prof. L. Kaczyńskiego, ale też naszego przyjaciela posła P. Gosiewskiego. Za to powinniśmy być wdzięczni, warto to docenić i uczyć się w wielu pożytecznych dla Polaków przedsięwzięciach - dodał Andrzej Pruś, przewodniczący Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak słyszę o "wspólnocie narodowej" po katastrofie smoleńskiej i dobrobycie po L. Kaczyńskim to myślę sobie: gdzie są granice hipokryzji PiS-u i Kościoła... To przecież nie kto inny jak nie PiS dokładnie skłócił Polaków i zbija na tym polityczny kapitał. Chyba już niedługo...