
- Czy człowiek po takim orzeczeniu wymiaru sprawiedliwości może czuć satysfakcję? Z pewnością tak, ale straconego czasu, nerwów i emocji związanych z tą sprawą nikt ani mnie, ani pozostałym oskarżonym nie będzie w stanie zwrócić – podkreśla w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu były prezydent Starachowic Sylwester Kwiecień. Pod koniec listopada Sąd Najwyższy uniewinnił osoby, które występowały w roli oskarżonych w tzw. aferze śmieciowej.
Na przestrzeni ostatnich lat był to z pewnością jeden z najdłuższych procesów, z udziałem lokalnych samorządowców. Tzw. afera śmieciowa wybuchła po tym, jak w Urzędzie Miasta w Starachowicach przeprowadzona została kontrola przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Zdaniem kontrolerów, a później prowadzącej postępowanie Prokuratury Rejonowej w Ostrowcu Św., podczas zawierania umowy z firmą Almax odpowiedzialną za wywóz śmieci na terenie miasta doszło do nieprawidłowości.
Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dał śledczym podstawy do tego, by postawić w stan oskarżenia m.in. dwóch byłych już prezydentów Starachowic, naczelnika wydziału gospodarki komunalnej, a także pracownicę referatu.
Proces w tej sprawie trwał kilka lat. Najpierw w Sądzie Rejonowym w Starachowicach (I instancja), a później w Sądzie Okręgowym w Kielcach (II instancja). Dla kwartetu oskarżonych, nastąpił długo oczekiwany przełom. Sąd Rejonowy uznał ich za niewinnych.
Jak podkreśliła sędzia Joanna Kucy, podpisanie aneksów do umowy na wywóz śmieci pomiędzy gminą a firmą Almax było zgodne z prawem. Opinia drugiego biegłego zawierała informację, że aneksowanie umów przyniosło nawet dodatkowe wpływy. Od wyroku z 2020 r. apelację wniosła Prokuratura w Ostrowcu Św. O co prosiła? - Domagała się skierowania sprawy do ponownego rozpoznania. Zarzuciła m.in. błędy w ustaleniach faktycznych, a także to, że przyjęta przez starachowicki sąd opinia biegłego jest niepełna – tłumaczył Jak Klocek, rzecznik prasowy ds. karnych i penitencjarnych kieleckiego Sądu Okręgowego.
W czerwcu 2021 r. Sąd apelację oddalił. Co istotne wyrok I instancji został utrzymany w mocy, tym samym stając się prawomocnym. Kasację do Sądu Najwyższego wniosła natomiast ostrowiecka Prokuratura. Kilka dni temu, pod koniec listopada zapadł ostateczny wyrok. Sąd Najwyższy uniewinnił oskarżonych.
- Używając terminologii piłkarskiej, zaczerpniętej z toczącego się na katarskich boiskach Mundialu, można powiedzieć, że wynik meczu pomiędzy prokuraturą a oskarżonymi brzmi 0:3. Dla mnie od początku postawione zarzuty, a następnie samo oskarżenie nie miały nic wspólnego z rzeczywistością. Prawa nie złamałem, działając tylko i wyłącznie w dobrej wierze, z korzyścią dla mieszkańców – komentuje Sylwester Kwiecień, były prezydent Starachowic. - Trudno nie odczuwać osobistej satysfakcji z orzeczenia Sądu Najwyższego. Wszystko trwało ponad 6 lat. Kto zwróci nam czas, nie wspominając o nerwach, jakie straciliśmy – podkreślił.
Były prezydent zwraca uwagę na jeszcze jeden fakt. - Jestem ciekaw opinii osób, które na wczesnym etapie, kiedy proces jeszcze trwał forowały wyroki. Te osoby piastują do dziś ważne funkcje w mieście. Pracują zajmując ważne stanowiska – zaznaczył Kwiecień
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie