Reklama

Oskar Natorski w bramce Staru Starachowice. Jak spisał się zmiennik Pawła Lipca?

W rundzie jesiennej sezonu 2023/24 wystąpił tylko w jednym meczu drużyny seniorów. 11 października Star Starachowice mierzył się w pojedynku Pucharu Polski na szczeblu okręgu świętokrzyskiego z kunowską Stalą. Przez 90 minut nie dał się zaskoczyć ani razu, a jego team w pełni zasłużenie wywalczył awans. W piątkowe popołudnie było podobnie. Oskar Natorski – bo o nim mowa – w spotkaniu 28. kolejki III ligu gr. IV zameldował się między słupkami Staru Starachowice. 22-latek zastąpił Pawła Lipca.

Dla kibiców, którzy piątkowe popołudnie postanowili spędzić na stadionie przy ul. Leśnej w Ożarowie zmiana w bramce zielono-czarnych mogła okazać się zaskoczeniem. Paweł Lipiec, a zatem dotychczasowy nr 1 znalazł się poza kadrą meczową. Czym było to spowodowane? Odpowiedź na tak postawione pytanie, padła m.in. podczas konferencji prasowej z udziałem szkoleniowców obu ekip. Do zmiany między słupkami, a co za tym idzie decyzji jaką musiał podjąć odniósł się trener Staru Przemysław Cecherz.

- Oskar spisał się bez zarzutu. Tak naprawdę przez większą część meczu nie miał zbyt wiele pracy. Nie miał zbyt wielu okazji do tego by się wykazać - stwierdził szkoleniowiec gospodarzy. 22-letni golkiper mający w swoim CV takie kluby jak: Radomiak Radom, łódzki SMS, Kotwica Kołobrzeg czy Warta Gorzów Wielkopolski przez 90 minut nie dał się zaskoczyć. Co nie oznacza, iż nie popełnił błędu.

- Popełnił błąd przy wyprowadzeniu futbolówki. W drugiej sytuacji podał piłkę do Mateusza Jagiełły, który był pod presją rywala. Na pewno w tych dwóch sytuacjach mógł lepiej się zachować – zaznaczył trener Cecherz. Z udziału w spotkaniu z KS Wiązownica dotychczasowego nr 1 Pawła Lipca wykluczyła kontuzja mięśni brzucha. Kiedy zatem będzie ponownie do dyspozycji sztabu szkoleniowego?

- Mamy nadzieję, że stanie się to jak najszybciej. Uraz naszego bramkarza na szczęcie nie jest na tyle groźny, by wykluczyć go z udziału w kolejnych meczach. W najbliższy wtorek oraz środę, być może wróci już do zajęć. Zobaczymy jak ta sytuacja się rozwinie. Będziemy ją bacznie obserwować - wyjaśnił trener zielono-czarnych. 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 03/05/2024 19:42
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do