Reklama

Niebezpieczne sadze. Serii pożarów ciąg dalszy

Takiego scenariusza strażacy mogli się spodziewać. Wystarczyło kilka chłodniejszych dni z temperaturą mocno poniżej zera, by po raz kolejny rozdzwoniły się telefony alarmowe. A wszystko przez palące się sadze w przewodach kominowych. - W odstępie kilkunastu godzin interweniowaliśmy trzykrotnie – wyliczał Marcin Nyga, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach.


Im niższe temperatury pokazują termometry zewnętrzne, tym bardziej każdy dokłada do pieca, aby było cieplej w domu. Niestety, w tym czasie rośnie liczba interwencji straży pożarnych. Większości zagrożeń można byłoby uniknąć, gdyby mieszkańcy pamiętali o podstawowych obowiązkach, jakie spoczywają na właścicielach domów jednorodzinnych. Pozornie niegroźny pożar sadz może powodować uszkodzenia i pęknięcia filaru kominowego, a to może być przyczyną pożaru lub przedostania się śmiertelnie niebezpiecznego czadu do mieszkania. Jak groźne mogą okazać się takie sytuacje przekonali się m.in. mieszkańcy domu przy ul. Górnej w Starachowicach.


Zgłoszenie o pożarze sadzy w przewodzie kominowym, otrzymaliśmy ok. godz. 19.15 - relacjonował Marcin Nyga, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. - Jak zwykle w takich sytuacjach, wdrożona została standardowa procedura. Wygaszony został piec, zaś pożar w przewodzie kominowym ugaszono za pomocą proszku gaśniczego, jaki wprowadzono do środka. Na szczęście nikomu z domowników nic się nie stało. Po opanowaniu zagrożenia, poszczególne pomieszczenia zostały skontrolowane pod kątem obecności tlenku węgla. Wynik był negatywny – dodał rzecznik Nyga.


Do dwóch, kolejnych, a mających podobny scenariusz zdarzeń doszło w niedzielę, 25 lutego. Ok. godz. 17, ratownicy otrzymali informację o pożarze w budynku jednorodzinnym przy ul. Ostrowieckiej w Kuczowie (gmina Brody). Cztery godziny później, alarm wywołał pożar przy ul. Pasternik w Starachowicach. - W obu przypadkach obyło się bez osób poszkodowanych. Nie było również ofiar. Działania prowadzone były przez zastępy ze starachowickiej jednostki ratowniczo-gaśniczej – wyjaśnił oficer prasowy KP PSP.

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do