
Ich przypuszczenia, a także informacje jakie posiadali, potwierdziły się. O kim mowa? O funkcjonariuszach Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach, który swoją obecnością wprawili z jednej strony w osłupienie, w drugiej zaś w zakłopotanie 34-latka. W ostatni piątek stycznia, przyszli po niego do mieszkania.
- Stróże prawa posiadali informacje z których wynikało, iż w jednym z mieszkań, położonych przy ul. Majówka w Starachowicach może tego dnia przebywać poszukiwany listem gończym, wydanym przez Sąd Rejonowy w Starachowicach. Policjanci postanowili to sprawdzić - mówił sierż.szt. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji.
Wizyta śledczych okazała się strzałem w dziewiątkę. Dlaczego? W mieszkaniu, jak się później okazało znajdował się 34-latek, poszukiwany do odbycia kary 8 miesięcy pozbawienia wolności. Poszukiwany był za usiłowanie kradzieży.
Traf chciał, że 34-latek wcale grzecznie nie zamierzał postępować z policjantami. Zamknął się za drzwiami i czekał na rozwój zdarzeń. Mundurowi poprosili zatem o pomoc strażaków. - Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych w starachowickiej KPP – tłumaczył rzecznik Kusiak.
34-latek bez stałego miejsca zameldowania trafił do Aresztu Śledczego w Kielcach. Właśnie tam spędzi najbliższe tygodni, a zarazem czekać będzie na dalsze decyzje, co do swojego losu. Historia z jego udziałem to kolejna przestroga dla innych przestępców. Sprawiedliwość i tak ich dopadnie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie