Reklama

Nasi zdobywają świat... i wracają

Mieszkać i pracować w małym mieście to nie wstyd. Przeciwnie! Jest o tym przekonana młoda starachowiczanka, Katarzyna Marchewka, która po latach nauki i zdobywania doświadczeń w wielkim mieście wróciła w rodzinne strony, by lokalnie wykorzystywać swój potencjał.


Katarzyna Marchewka ma niespełna 26 lat. Pochodzi stąd, ze Starachowic, gdzie ukończyła II Liceum Ogólnokształcące. Po maturze, jak większość swoich rówieśników, opuściła rodzinne strony, by zdobywać świat. Wyjechała do Krakowa, gdzie rozpoczęła studia z zakresu kosmetologii. Najpierw licencjat, potem podyplomówka z podologii, w końcu magisterium z kosmetologii. Oprócz tego, że się uczyła zdobywała doświadczenia w zawodzie, pracując w prywatnych gabinetach kosmetycznych, jako przedstawiciel handlowy znanych i uznanych marek kosmetycznych a także jako dermokonsultantka.


Odkąd wyjechałam ze Starachowic cały czas byłam związana z branżą kosmetyczną. Była to jednak bardziej mobilna działalność a myślałam o czym stacjonarnym - opowiada pani Kasia. - Zawsze marzyłam, by mieć własny gabinet kosmetyczny. A chęć powrotu w rodzinne strony przewijała się w mojej głowie już od jakiegoś czasu. Dlatego postanowiłam, że wrócę do Starachowic i tutaj stworzę swoje miejsce pracy. Jako przedstawiciel handlowy poznałam rynek świętokrzyski. Doszłam do wniosku, że poziom usług w naszym regionie nie jest taki jakbym tego chciała i oczekiwała. Chciałam wprowadzić nową jakość, mieć wpływ na klimat panujący w moim gabinecie i zatroszczyć się o swojego klienta od samego wejścia.


Przestrzeń urody

Znalazła idealne miejsce na stworzenie gabinetu. Adaptacja pomieszczeń trwała od sierpnia do listopada ub. roku. Na początku grudnia odbyło się oficjalne otwarcie "Przestrzeni Urody" K. Marchewki. W między czasie nastąpiło coś, co jeszcze bardziej zmotywowało młodą i zdolną dziewczynę, dając kopa do działania.


To była moja przygoda z Bielendą, która ogłosiła konkurs na najlepszą kosmetyczkę w Polsce. Firma zajmująca się wprowadzaniem kosmetyków do gabinetów przeprowadziła test wiedzy branżowej pośród 200 uczestniczek. 20 z nich zakwalifikowało się do finału i walczyło o tytuł najlepszej. Znalazłam się w tym gronie. Choć nie sięgnęłam po najwyższy tytuł zostałam uznana za najlepszą kosmetyczkę województwa świętokrzyskiego. Dodatkowo otrzymałam specjalne wyróżnienie od redaktor naczelnej pisma branżowego "Art of Beauty". To dało mi jeszcze większą motywację i wiarę w to, co robię. Wiedziałam, że Starachowice i świętokrzyskie są mi przeznaczone. Że wszystko co dobre, dzieje się właśnie po powrocie w rodzinne strony - dodaje starachowiczanka.


Będąc jeszcze w Krakowie pani Kasia skorzystała z dotacji na założenie własnej działalności gospodarczej. Zakupiony wówczas sprzęt z powodzeniem może wykorzystywać w swoim gabinecie. A wachlarz usług jest bardzo bogaty, to m.in. zabiegi na twarz, masaże, podologia (pielęgnacja stóp).


Chciałabym uświadomić, zwłaszcza osobom starszym, ale nie tylko, jak ważne jest profesjonalne usuwanie odcisków i wszelkich zrogowaceń, to samo dotyczy wrastających paznokci. Wbrew pozorom stanowi to ogromny problem, z czym ludzie krepują się zwrócić do kogoś innego, boją się otworzyć. Chciałabym przełamać ten dyskomfort, zmienić nastawienie - dodaje kosmetyczka, która szczególną wagę przywiązuje do higieny w gabinecie. - Pozornie to sprawa oczywista, ale w wielu miejscach pozostawia do życzenia. Tak samo jak produkty na których pracujemy. Tylko one mogą zagwarantować wysoką jakość. Chodzi o to, by klienci czuli się w moim gabinecie bezpiecznie, by wychodzili stąd zadowoleni. To mój główny cel.


Małe miasto to nie wstyd

Wiele osób młodych powrót w rodzinne strony odbiera jako swoistego rodzaju porażkę. Tymczasem pani Kasia patrzy na to w kategoriach sukcesu. Jak mówi, to jest kwestia priorytetów, jakie człowiek sobie stawia.


Kiedyś myślałam, wyjeżdżając na studia, że duże miasto daje większe możliwości i tam upatrywałam swojej szansy. Ale to, że jestem w dużym mieście, nie gwarantuje szczęścia. To samo, co tam, mogę robić tutaj. Szanse na to daje także nasze miasto, które bardzo się zmieniło na przestrzeni ostatnich lat. Każdy zakłada sobie jakieś priorytety. Dla mnie to jest nie tylko praca, ale również rodzina. Duże miasto to korki, wydłużone dojazdy do pracy, przez co czas dla rodziny bardzo się kurczy. Jeśli tylko mamy pomysł na siebie, to warto przenieść go na lokalny grunt. To tylko zaleta. Nie trzeba powrotu traktować w kategoriach porażki, przeciwnie obrócić to w sukces. Zdobyte gdzieś tam w świecie doświadczenia na pewno wykorzystam z pożytkiem. To ogromna nauka na przyszłość, która jest tylko i wyłącznie w naszych rękach - podsumowuje z optymizmem nasza kosmetolog.


 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do