Należą jej się solidne brawa. Julia Wojtan w podwójnej koronie

Tytuł najlepszej zawodniczki w swojej kategorii, a także przyznane na koniec turnieju wyróżnienie indywidualne – tak prezentuje się okazały dorobek Julii Wojtan. Podopieczna Marka Jasińskiego, która na co dzień reprezentuje barwy Dragona Starachowice fantastycznienie spisała się podczas odbywających się w Mysłowicach mistrzostwach Polski w kickboxingu w formule low kick. Jak na jej tle spisali się inni zawodnicy? O tym w mistrzowskim alfabecie.

D jak Dygas Jeremi. Do Mysłowic pojechał m.in. po to by zdobyć niezbędne doświadczenie. Reprezentant starachowickiego klubu wystartował w kat. juniorów młodszych, do 60 kg. Na podium zabrakło dla niego miejsca.

G jak głód rywalizacji. Po powrocie z jakże udanego dla Dragona turnieju mówił o nim popularny "Samuraj". - To, że w Mysłowicach wystartowała tak duża liczba zawodników, świadczy nie tylko o popularności sportów walki, ale przede wszystkim głodzie rywalizacji. W pierwszych miesiącach nowego roku, przez trzecią falę koronawirusa wiele zawodów było odwołanych. Musieliśmy czekać na nie dopiero teraz – stwierdził trener Marek Jasiński. - Zawody stały na wysokim poziomie – dodał.

M jak Mamerski Karol. Popularny "Słoniu" przystąpił do rywalizacji w kategorii do 71 kg seniorów. Tuż po oficjalnym ważeniu reprezentant Dragona Starachowice stoczył pierwszą walkę. Forma jaką zaprezentował w starciu z rywalem okazała się na tyle wysoka, iż pozwoliła mu na wywalczenie przepustki do pojedynku ćwierćfinałowego. W nim Karolowi nie poszło już tak dobrze. Dlaczego? - Niestety przegrywam drugą walkę minimalną różnicą punktową, tym samym kończąc zawody. Wyciągamy wnioski, poprawiamy błędy i szykujemy się do kolejnych startów – napisał w mediach społecznościowych wychowanek klubu ze Starachowic. W jego kategorii bezkonkurencyjny okazał się Kamil Mateja (Rebelia Kartuzy), który w klasyfikacji końcowej wyprzedził Igora Jarczyńskiego (Prosna Kalisz) oraz Filipa Szostaka (Wisła Kraków).

P jak przygotowania. Te, jak pokazały wydarzenia na ringu w Mysłowicach okazały się kluczem do tego, by myśleć o sięgnięciu po jakikolwiek krążek. Znakomicie w roli osoba, która czuwała nad odpowiednią formą był nie tylko klubowy szkoleniowiec Dragona. Poważnie do swoich nowych obowiązków podszedł Adrian Gunia, którego nieocenioną okazała się pomoc w przygotowania złotej medalistki – Julii Wojtan.

R jak ring. To miejsce na którym toczyły się nie tylko pojedynki eliminacyjne, ale również najważniejsze starcia w ramach krajowego czempionatu. Łącznie, jak informowali w oficjalnym komunikacie organizatorzy turnieju, w Mysłowicach wystartowało 374 zawodników ze 102 klubów. Najlepsi mogli liczyć nie tylko na medale, ale przede wszystkim na prestiż.

S jak Siebyła Alicja. Zmagania rozpoczęła w kat. juniorek starszych, do 48 kg. Do Starachowic powróciła jednak bez zdobyczy medalowej.

T jak tytuł. Po zaszczytne miano MVP wśród juniorek starszych sięgnęła wspomniana Julia Wojtan. Taką decyzję podjęli sędziowie i liczne grono obserwatorów turnieju. - Start w MP wymagał od mnie poświęcenia dużo czasu na przygotowania. Dużo myśli mi towarzyszyło. Walki były trudne. Najważniejsze jednak, że zakończyły się triumfem – mówiła bohaterka Dragona.

W jak walka. By cieszyć się już nie tylko do wejścia do strefy medalowej, Julia Wojtan, a zatem jedna z głównych faworytek do triumfu, musiała po drodze stoczyć trzy pojedynki. Co istotne, wszystkie okazały się dla niej zwycięskie. Dzięki temu, fighterka Dragona będzie reprezentować Polskę podczas zbliżających się wielkimi krokami mistrzostw Europy w kickboxingu.

Z jak złoto. Sięgnęła po nie Julia Wojtan. Podopieczna trenera Marka Jasińskiego znakomicie spisała się, walcząc w gronie juniorek starszych, w kat. do 56 kg. Starachowiczanka w pokonanym polu zostawiła m.in. Julię Niewiadomską z klubu Gladiator Binczarowa, Weronikę Przytułę (KS Gym Fight Wrocław) i Aleksandrę Oknińską (TKKF Ognisko Siedleckie Siedlce). Wojtan od początku rozgrywanego na śląskiej ziemi eventu spisywała się fantastycznie, w pełni zasłużenie sięgając po złoty medal mistrzostw Polski.