Reklama

Na rękach mają krew młodych ludzi. Są zarzuty i areszty

12/03/2020 19:40

Scenariusz tego, co wydarzyło się w miniony poniedziałek (9 marca), jak żywo przypomina sceny z gangsterskich filmów, mocnego kina akcji. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach, w godzinach wieczornych dotkliwie i boleśnie pobici zostali 18- i 20-latkowie. Gdzie doszło do zdarzenia oraz jaki był motyw działania sprawców?

Poniedziałkowy wieczór oczami młodego mieszkańca Starachowic jawi się nic innego, jak tylko koszmar. Do jednego z lombardów na terenie miasta wbiegł zakrwawiony człowiek, który poinformował pracownicę, że został pobity. Kobieta szybko na miejsce wezwała starachowickich policjantów. Mundurowi od razu podjęli czynności by ustalić sprawców przestępstwa.

Jak się okazało w jednym z pobliskich lokali trzech mężczyzn najpierw pobiło 18-latka, a następnie 20-latka, którego dodatkowo okradli - stwierdziła podkom. Monika Żabicka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji. Sprawcy zabrali pokrzywdzonemu telefon komórkowy, bluzę, zegarek i pieniądze w kwocie 350 złotych. 20-latek oszacował wartość strat na kwotę ponad 2 tys. zł.

Następnego dnia rano (wtorek, 10 marca – przyp.red.) kryminalni zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 17 i 22 lat podejrzanych o te przestępstwa. W środę usłyszeli zarzuty, a w czwartek Sąd Rejonowy w Starachowicach zdecydował się zastosować wobec nich środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy – dodała podkom. Żabicka.

Co było motywem działania przestępców? Dlaczego to zrobili? Starachowiccy śledczy w ciągu najbliższych dni zapewne będą chcieli poznać wersję podejrzanych o dokonanie przestępczego czynu. Co stało się natomiast z trzecim ze sprawców? - Kwestią czasu jest jego zatrzymanie – poinformowała oficer prasowy KPP.