Mogła spłonąć jak paczka zapałek [ZDJĘCIA]

Zwarcie instalacji elektrycznej, najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru, jaki wybuchł w miejscowości Radkowice Kolonia, na terenie gminy Pawłów. Mieszkańcy wsi, niebezpieczny żywioł zauważyli w niedzielę, 20 maja. Kilkanaście minut po godz. 6, w płomieniach znalazł się wykonany z drewna budynek gospodarczy.


W akcję ratowniczo-gaśniczą zaangażowani byli nie tylko strażacy zawodowi ze Starachowic, ale również druhowie z jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej w Pawłowie, Ambrożowie, Brzezia, a także Kałkowa. Łącznie blisko 40 osób. Pożarem objęta była jedna ze ścian budynku, zlokalizowanego na terenie prywatnej posesji. W obiekcie składowano drewno opałowe.


Istniało realne niebezpieczeństwo przerzutu ognia na sąsiednie zabudowania gospodarcze, które podobnie jak stodoła posiadały konstrukcję drewnianą. Prowadząc działania gaśnicze, naszym zadaniem było niedopuszczenie do rozprzestrzenienia się ognia. Dzięki sprawnie poprowadzonej akcji udało się ugasić pożar – relacjonował Marcin Nyga, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach. W palącym się budynku, nie było zarówno ludzi, jak i sprzętu, w postaci maszyn rolniczych.

Po ugaszeniu pożaru nadpalone elementy ścian zostały rozebrane. Nadpalone drewno opałowe, wyniesiono na zewnątrz i przelano wodą. Pogorzelisko sprawdzono kamerą termowizyjną celem wykluczenia ukrytych źródeł ognia – stwierdził rzecznik Nyga. Przypuszczalna przyczyna to zwarcie instalacji elektrycznej.

[gallery ids="45583,45582"]

fot. KP PSP Starachowice