
W najbliższą sobotę (1 lutego) na terenie Starachowic zacznie obowiązywać nowy rozkład jazdy autobusów komunikacji miejskiej. Pomysł wprowadzony przez władze miasta i zarząd firmy, odpowiedzialnej za przewóz i transport osób wzbudził mnóstwo kontrowersji. Otwarcie mówili o tym ci, którzy wzięli udział w konferencji prasowej, zorganizowanej przez klub radnych Prawa i Sprawiedliwości.
- Nie tak dawno przeczytałam, że nowy rozkład jazdy dostosowany został przez prezydenta Starachowic Marka Materka do potrzeb i możliwości finansowych miasta. Śmiem twierdzić, iż takowe możliwości nie są ograniczone. Wystarczy tylko spojrzeć, co znajduje się za naszymi plecami. Na słupach oświetlających przy ul. Radomską, zamontowane są świąteczne ozdoby, w tym choinki, z których każda wraz z montażem kosztowała blisko 400 złotych. Na taki cel znalazły się pieniądze w budżecie, ale na inne, znacznie bardziej potrzebne rzeczy brakuje finansów – nie owijała w bawełnę Agnieszka Kuś, radna Rady Powiatu starachowickiego, która znalazła się w gronie uczestników wtorkowej (28 stycznia) konferencji prasowej, jaka odbyła się nad zalewem Pasternik.
Gdzie linia nr 18?
Wzięli w niej udział głównie zachodniej części Starachowic, w tym m.in. mieszkańcy ul. Kieleckiej, a także Nad Kamienną. - Docierają do nas liczne sygnały od zaniepokojonych taką sytuacją mieszkańców. Władze Starachowic podjęły decyzję o wprowadzeniu w życie nowego rozkładu jazdy, bez jakichkolwiek konsultacji z samymi zainteresowanymi. To niedopuszczalne – stwierdziła Danuta Krępa, kolejna z przedstawicielek PiS w Radzie Powiatu. - Mieszkańcy mają wielki kłopot z dojazdem do szpitala. Ludzie, którzy zwracali się do nas z prośbą o interwencję w tej sprawie, to często osoby zmagające się z wieloma dolegliwościami, narzekający na kłopoty ze zdrowiem. Dlaczego w czasie, kiedy rozkład jazdy został konstruowany, nikt nie zapytał ich do zdanie. Czy ludzie schorowani już nie liczą się w tym mieście? - pytała Krępa, która zwróciła uwagę na jeszcze jeden, istotny aspekt. - Mowa jest transporcie miejskim. To jedno z kluczowych zadań, należące do kompetencji gminy Starachowice. Czy mieszkańcy mają korzystać z transportu prywatnego, taksówek? Włodarzom Starachowic powinno chyba zależeć na tym, by Starachowice były dobrze skomunikowane – podkreśliła radna Krępa.
Głównym postulatem, o którym w trakcie wtorkowej konferencji prasowej wypowiadali się mieszkańcy, jest przywrócenie linii nr 18. - Napisaliśmy w tej sprawie pismo do prezydenta Materka. Liczymy na pozytywny odzew. A przede wszystkim na to, by w końcu ktoś wsłuchał się w nasze prośby. Nie chcemy być zadni wyłącznie na siebie i na transport prywatny – powiedziała starachowiczanka.
Pod pismem, o którym mowa podpisało się ponad 100 osób. - To wyborcy, którzy zaufali dotychczasowemu gospodarzami miasta. W dyskusji na temat rozkładu jazdy z pewnością nie można ich pominąć i o nich zapomnieć – zwracała uwagę Joanna Główka, radna Rady Powiatu. - Ul. Kielecka, a także Radomska to ważny ciąg komunikacyjny. Codziennie korzystają z niego tysiące ludzi. Jak zmiany w rozkładzie mają się do słów o rozwoju Starachowic? Miasto w rzeczywistości zamiast się rozwijać, zwija się. Obiecywano nam, że kiedy MZK zostanie włączone do ZEC-u, bilety autobusowe będą tańsze, etc. Dlaczego rezygnuje się teraz z wielu dobrych rzeczy, które do tej pory funkcjonowały. Dla nas takie roszady są niezrozumiałe – podkreśliła Główka.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wszedzie pełno tej Kusiowej. Kobito, powiedz prawde, kiedy ostatnio jechałaś miejskim autobusem?
Sami z Pisu prostestują i to za wczes gdzie o rozkładzie było wiadomo z miesiąc temu. Te czasy się skończyły kiedy mieliście większość w radzie miasta. A Pani Kuś prostuje jak pewnie z 10xlat nie jechała autobusem bo mąż jej dupe wozi. Do budy Pisowcy...