
Na terenie zalewu Lubianka, w pobliżu restauracji miał zostać zaatakowany mężczyzna – w niedzielę, 28 stycznia wiadomość o takiej treści dotarła do patrolujących miasto funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji. Co okazało się na miejscu i jaki był finał interwencji?
Do zdarzenia miało dojść ok. godz. 17. Z relacji zgłaszającego, w rejonie zalewu Lubianka mężczyźnie miał ktoś grozić. Nie był jednak w stanie powiedzieć o kogo dokładnie chodzi i czy zna napastnika. Policjanci pionu kryminalnego, którzy pojawili się na miejscu ustalili, iż do takowego zdarzenia nie doszło. Atak miał być tylko wymysłem ludzkiej wyobraźni.
- W związku z podjętą interwencją, funkcjonariusze ukarali 41-letniego mężczyznę mandatem w wysokości 300 złotych - mówił mł.asp. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji. Miało to związek z wykroczeniem opisanym w art. 66 Kodeksu Wykroczeń (bezprawne wywołanie alarmu).
Czytamy w nim, że: kto chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1.500 zł.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie