
- Po przerwie powinniśmy zagrać zdecydowanie lepiej. Z pewnością zadania nie ułatwiali nam sędziowie, którzy w kilku kontrowersyjnych sytuacjach podjęli co najmniej dziwne decyzje - podsumował niedzielną potyczkę Mariusz Fabjański, autor jedynego dla drużyny Familijnego Klubu Sportowego Łazy Starachowice gola. W niedzielę ekipa z miasta nad Kamienną uległa Agricoli Łoniów 1:4.
Pojedynek lidera rozgrywek świętokrzyskiej B klasy gr. III z drugim zespołem tabeli wzbudził spore zainteresowanie. Nie trudno się temu dziwić bowiem, obie ekipy do tej pory nadawały ton w rundzie wiosennej. Po pierwszym kwadransie wszystko wskazywało na to, że komplet punktów pojedzie do Starachowic.
Mariusz Fabjański w swoim stylu wykorzystał okazję do pokonania bramkarza rywali i goście objęli prowadzenie. Agricola jeszcze w pierwszej części zdołała wyrównać. - Po zmianie stron rzeczywiście zagraliśmy słabiej, ale bez wątpienia wpływ na wynik tego spotkania mieli również sędziowie. Stykowe sytuacje były dyktowane na korzyść rywala – zaznaczył napastnik starachowickiej 11, który pod koniec spotkania musiał opuścić murawę. Było to konsekwencją dwóch żółtych kartek.
B klasa gr. III
14. kolejka (8 maja)
AGRICOLA ŁONIÓW – FKS ŁAZY STARACHOWICE 4:1 (1:1)
0:1 Mariusz Fabjański (15)
Sędziował: Paweł Gach (Sandomierz)
ŁAZY: Kiełek - R. Dawidowicz, D. Dawidowicz (5. F. Niewczas), Hajdenrajch, Zięba, P. Niewczas (70. Zieja), Stępień, Drabik (70. Maciąg), Fabjański Ż CzK 74 minuta, Madejski (70. Sęga), Michta. Trener: Bartłomiej Drabik.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie